Listen Now

Silna marka personalna to dziś sposób nie tylko na lepszą rozpoznawalność na rynku, ale przede wszystkim na lepsze zarobki. Nie tylko jako freelancer czy właściciel biznesu, ale przede wszystkim jako ekspert, specjalista czy menadżer pracujący na przysłowiowym „etacie” powinieneś ją mieć i zadbać o jej budowę. Dziś najlepszym miejscem do budowy Twojej swojej marki profesjonalisty w biznesie jest internet. Co do tego, nie ma już chyba wątpliwości. Jeśli dziś miałabym stawiać na to „jedno miejsce”, od którego warto i opłaca się zacząć, to jest portal LinkedIn. … I właśnie dziś mam dla Ciebie rozmowę o tym, jak taka marka personalna na LinkedIn powinna wyglądać. Rozmowę z moim gościem nagrywaliśmy na chwilę przed tym, kiedy właściwie cały świat zachodni został „zamknięty” w reakcji na pandemię koronawirusa… i choć od czasu jej nagrania minęło już trochę czasu, to szczególnie teraz, w czasach przyspieszania rewolucji pracy  on-line zyskała ona jeszcze na wartości i aktualności.  Dzięki temu przyspieszeniu „online” stała się jeszcze bardziej przydatna i pomocna, niż wtedy kiedy ją z moim gościem nagrywaliśmy. „New normal” i LinkedIn.  Cała nasza „stara rzeczywistość”, w przeciągu ostatnich czterech miesięcy  stanęła na głowie. Obecnie, mimo ponownego ruszenia gospodarki, wiele firm walczy o przetrwanie, o klientów, o to, żeby w ogóle coś do przysłowiowej kasy wpływało. Wiele też osób, już teraz zmaga się z utratą pracy, albo obawia się, że za chwilę znajdzie się w sytuacji, że tej pracy nie będzie mieć i trzeba będzie szukać nowej. Nadal jest wiele niepewności co do tego, jak to nasze „new normal” i taka koegzystencja z tym wirusem będzie wyglądać. Nasze codzienne życie, właściwie ” z dnia na dzień” uległo diametralnej zmianie. Wiele branż przechodzi wymuszoną, bardzo szybką transformację. Część konsekwencji gospodarczych całej tej sytuacji będziemy także odczuwać dopiero w kolejnych miesiącach. Właściwie z dnia na dzień zmienił się także rynek pracy. Nie tylko ten nasz w Polsce, ale także ten globalny. Wiele miejsc pracy już zostało zlikwidowanych, część jest utrzymywana z rządowych programów dopłat, a ich los, po skończeniu tych dopłat jest niepewny. Rynek pracy zmienił się nie tylko dlatego, że mowa jest w wielu krajach o dwucyfrowym bezrobociu (którego na przykład od 2015 roku w Polsce nie widzieliśmy), ale także dlatego, że nagle, z dnia na dzień inne kompetencje wysunęły się na czoło listy „najbardziej pożądane w pracy”.  Teraz okazuje się, że umiejętność pracy zdalnej, pewna zaradność, przedsiębiorczość w samozorganizowaniu siebie i swoich zadań, opanowanie technologii z tym związanych – jest podstawową umiejętnością. Zmieniają się także wymagania co do liderów, bo okazuje się, że zdalnie zupełnie inaczej zarządza się ludźmi, zespołem, zadaniami. Potrzeba oddać więcej odpowiedzialności (i umieć ją, a nie tylko poszczególne zadania egzekwować od ludzi), potrzeba większego zaufania (zamiast mikro-zarządzania), trzeba zacząć zarządzać z wyższego poziomu misji czy wytycznych strategicznych.  To wszystko trafiło na szczyt listy pożądanych kompetencji, właściwie w przeciągu kilku dni. Marka personalna na LinkedIn.  Wszyscy chcielibyśmy mieć teraz więcej bezpieczeństwa czy pewności odnośnie swojego zatrudnienia i źródeł dochodu. Prawda jest też jednak taka, że w momencie tak nieoczekiwanej, drastycznej i szybkiej zmiany potrzebujemy nauczyć się żyć z tą niepewnością, a nawet tę niepewność na swój sposób pokochać. Już Karol Darwin powiedział, że przetrwają ci, którzy mają najlepszą umiejętność adaptacji.  Patrząc na to, co dzieje się na rynku – tym firmowym, ale także na rynku pracowniczym nie mam wątpliwości, że najlepiej w tej sytuacji radzą sobie osoby, które już przed tym kryzysem wyczuły pewien „trend”. Trend do bycia on-line i budowania silnej marki, także swojej marki osobistej. Okazuje się bowiem, że w dużej części te osoby, nawet jeśli znalazły się w sytuacji, że ich biznes decyzją rządową stanął, to jednak lojalność klientów, pewne przywiązanie do „człowieka”, a nie tylko do bezosobowego bytu, jakim jest firma, pozwala im przetrwać ten trudny okres. Przetrwać właśnie przez pomoc innych osób, klientów, którzy te marki pokochali. Widzę, że także osoby, które są specjalistami, ekspertami w swoich dziedzinach na rynku – mają teraz o wiele więcej, a nie mniej pracy. Tak jest u mnie, ale także u wielu moich znajomych i przyjaciół, którzy w ostatnich latach nie tylko byli w stanie „dostarczać” super jakość i wyniki dla swoich pracodawców czy klientów, ale także dbali o swoje marki osobiste. Nie bali się „pokazywać” na zewnątrz wyniki swojej pracy i dzielić się wiedzą oraz doświadczeniami.  Wartościowa marka osobiste, tak jak tzw. „love brands”, to jest coś, co pozwala przetrwać trudne momenty na rynku. Ten trend jest dość mocny od kilku lat wśród freelancerów, bo tu faktycznie media społecznościowe dały szerokie możliwości dotarcia do dużego spektrum klientów. Natomiast, z tego co widzę, stosunkowo mało ten trend bycia marką osobistą, jest jeszcze wykorzystywany przez specjalistów czy ekspertów, pracujących gdzieś w korporacjach, czy na tak zwanych na „etatach u kogoś”. Widzę, że takie osoby zupełnie nie wykorzystują możliwości, jakie daje w tym zakresie nowa technologia i social media – a w szczególności najbardziej „pracowo-biznesowy” portal, jaki mamy, czyli LinkedIn. I to jest wielki błąd! Właśnie teraz, kiedy rynek pracy zrobił się o wiele bardziej konkurencyjny dla pracowników, to jest najlepszy czas, żeby zacząć działać aktywnie, nie czekając, aż tej pracy czy klientów będzie trzeba szukać. Dziś jest to o tyle łatwiejsze, że większość osób przychodzi na LinkedIn po wiedzę, albo traktuje go jako portal do przechowywania elektronicznego CV. Stosunkowo mało użytkowników publikuje na nim swoje treści, co sprawia, że łatwiej jest się przebić i dotrzeć ze swoim przekazem do szerszego grona. Warto się uaktywnić, bo od jakiegoś roku również w Polsce, Linkedin stał się właśnie bardziej takim „social” portalem, na którym kwitną dobre treści i można budować bardzo fajne biznesowe relacje. … i jeśli jeszcze nie jesteś aktywna lub aktywny na tym portalu, nie mówiąc o tym, że nie ma Cię tam w ogóle – to biegiem, wielkim biegiem, zaraz po odsłuchaniu tego podcastu – lecisz nadrabiać ten błąd. Bardzo rzadko mówię o czymś aż tak  stanowczo, że „coś jest błędem”, ale tym razem jestem pewna, że jeśli poważnie myślisz o swojej pracy zawodowej i zarabianiu, to brak aktywności TERAZ na tym portalu, jest zwyczajnie błędem strategicznym. Dlaczego marka personalna na LinkedIn teraz! Za rok czy dwa nie będzie tych możliwości dotarcia ze swoim przekazem do tylu osób, co teraz. LinkedIn jest obecnie w fazie dużego wzrostu, promowania dobrych treści w tzw. sposób organicznych (czyli bez płacenia za reklamy), jest właściwie takim Facebookiem, tylko że zawodowym, sprzed kilku lat. Jeśli chodzi o ciekawe liczby, to co 2 sekundy ktoś zakłada nowe konto na LinkedIn’ie. 40% użytkowników loguje się przynajmniej raz dziennie, a tylko 3 miliony z nich regularnie cokolwiek publikują, więc dlatego łatwiej jest się przebić! Co więc robią pozostali? Pozostali, jak sami wskazują w badaniach – czekają na ciekawe treści! 6 na 10 użytkowników szuka właśnie ciekawych treści i je konsumuje.  Także jak widzisz, tak jak mówiłam już wcześniej, wiele osób jest tam „zapisanych”, ale jeszcze stosunkowo mało osób publikuje swoje treści czy też nawet ma dobrze uzupełnioną swoją wizytówkę, czyli profil. Jeśli więc jesteś specjalistą, ekspertem, menadżerem, dyrektorem, pracującym u kogoś albo prezesem i poważnie myślisz o swojej karierze zawodowej – musisz tam być i musisz zacząć publikować wartościowe treści, bo to one będą budować Twoją markę osobistą. W dzisiejszym świecie – silna marka osobista, to lepsze możliwości zatrudnienia, lepsze wynagrodzenie także na „etacie”. To także o wiele łatwiejszy sposób na znalezienie nowej pracy (nie jedyny, ale bardzo pomocny i ważny, bo tam, chociażby ludzie będą Cię sprawdzać… poza „googlowaniem” i paroma innymi miejscami). Tak to teraz działa w tym nowym, cyfrowym świecie. Kim jest Marcin Banaszkiewicz, trener LinkedIn?  Właśnie o tym, jak budować taką silną markę personalną na LinkedIn rozmawiam z gościem tego odcinka – Marcinem Banaszkiewiczem.  Marcin jest autorem pierwszego w Polsce szkolenia „Strategia Marki Personalnej” opartego właśnie o algorytm portalu LinkedIn. Twórcą strategii Social Selling dla największych firm na świecie i propagatorem idei Human2Human. Właścicielem firmy Logo. Z tego odcinka podcastu dowiesz się: po co potrzebujesz budować swoją markę personalną właśnie na portalu LinkedIn. Jak zacząć to robić i jakie są elementy, które musisz zawrzeć, żeby być w tym skutecznym. Mówimy także o tym, co portal LinkedIn „lubi”, czyli jakiego rodzaju działania, treści „premiuje” lepszym wyświetlaniem, zasięgami. Rozmawiamy również o tym, co wiele osób, szczególnie tych pracujących na etatach powstrzymuje – czyli hejcie. Jak to wygląda na LinkedIn, gdzie jest granica między krytyką, a hejtem… i jak sobie z takimi zachowaniami radzić. Mamy więc dla Was w tym odcinku dużo wiedzy i wartości. Dużo bardzo praktycznych wskazówek, więc zapraszam Was już teraz do wysłuchania  naszej rozmowy.     Zapoznajmy się na LinkedIn!     Swoją siatkę kontaktów może zacząć budować od dołączenia do moich kontaktów. Na LinkedIn znajdziesz mnie TU – jako Katarzyna Iwanoska.  Wyślij mi zaproszenie do swojej sieci kontaktów, w wiadomości daj znać, że znamy się z bloga, podcastu lub YouTube, a wtedy, na pewno, kiedy zobaczę Twoje publikacje, to z chęcią je przeczytam i włączę się w rozmowę na tematy biznesowe.  To jak? Znajdź mnie na LinkedIn i dołącz do mojej siatki kontaktów Podcast w formie nagrania audio i wideo. Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio.  Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. Na Spotify W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . Poprzez RSS. a także obejrzeć na moim kanale na YouTube Kasia Iwanoska: Strach przed tym, żeby „pokazać się w sieci”  Tę rozmowę z Marcinem, tak jak pisałam już wyżej, nagrywaliśmy jeszcze przed całym korona-zamieszaniem. Nawet jeśli wcześniej jeszcze ktokolwiek mógł mieć jakiekolwiek wątpliwości, czy bycie w świecie on-line ma sens, to mam nadzieję, że ta cała zmiana naszego stylu życia, pokazała wszystkim, że on-line, jeśli chodzi o pracę i budowanie biznesu  – jest już teraźniejszością, a nie jakąś tam przyszłością, która „może” kiedyś nadejdzie. Jeśli chcesz wzmacniać swoją pozycję zawodową, także będą specjalistą, ekspertem, managerem, szefem pracującym „u kogoś”, albo będąc prezesem we własnej firmie, to LinkedIn jest teraz takim podstawowym narzędziem, które potrzebujesz opanować. Nauczyć się jak wykorzystywać go do pozyskiwania wiedzy, ale także do budowania kontaktów czy swojej wiarygodności jako osoby dobrej, a może nawet najlepszej, nie bójmy się tego słowa! Jako osoby najlepszej w swoim fachu :-). Wiem, że wiele osób, szczególnie takich, które w firmach, w których pracują, wydeptały sobie ścieżki i mają jakąś pozycję zawodową, obawia się takiego „wychylenia przed szereg”, czy może nawet czasami „ośmieszenia”, podważenia swojej wiedzy czy autorytetu właśnie w on-line. Obawia się, bo wiele się mówi i pisze o tym, jak bezlitosny jest internet, social media i ile siedzi w nim hejtu. Mam nadzieję, że podczas tej rozmowy z Marcinem przekonaliśmy Was, że na LinkedIn tego hejtu jest mało, więc niech ta obawa Cię nie powstrzymuje. Często też jest tak, że w naszych głowach siedzi bardzo mocno, ten tak zwany „imposter syndrome”, czyli syndrom oszusta. … I tu, szczególnie mam na myśli głowy kobiece :-), bo pracując z kobietami, mam wrażenie, że my jesteśmy w tym bardzo do siebie podobne i bardzo mocne. Mamy w głowie taki wewnętrzny głos, chochlik, który nieustannie nam podszeptuje „kim ty jesteś, żeby tutaj pozycjonować się jako ekspertka, specjalistka w tej dziedzinie. Przecież „TO”, co wiesz, umiesz, TO jest normalne, TO nie jest nic wyjątkowego… przecież każdy, kto TO robi, „TO” wie…”. Więc Dziewczyny! Kobiety! Jak ten chochlik się odzywa, to pamiętajmy, że każdy kiedyś zaczynał i na świecie jest pełno osób, które zawodowo chcą dojść do tego, co my osiągnęliśmy. Te osoby są na tej drodze o wiele wcześniej niż my. …i to właśnie dla nich wręcz powinniśmy uaktywnić się i dzielić się wiedzą. Pokazać jak pokonywać przeszkody, rozwiązywać problemy, żeby dojść tam, gdzie my jesteśmy.  Nic też nie pomaga tak bardzo w zmianie pracy, ale także przy trudnym projekcie, jakimś nowym zadaniu, które mamy wykonać, jak właśnie siatka kontaktów i znajomość ludzi, którzy mają już takie doświadczenia za sobą. Kiedyś trzeba się było o wiele bardziej natrudzić, żeby w tzw. „realu” sobie taką siatkę zbudować i takie osoby odnaleźć. Dziś dzięki LinkedIn jest to zdecydowanie prostsze. To jest największa wartość dodana tego portalu – nie jest nią elektroniczne CV, laurka, wizytówka (to znaczy ona też jest ważna), ale największą wartością dodaną przy znalezieniu pracy marzeń i przy budowaniu biznesu – jest właśnie siatka kontaktów! Przede wszystkim, właśnie po nią wejdź i bądź aktywnym specjalistą, ekspertem, szefem, prezesem na LinkedIn!     Zapoznajmy się na LinkedIn!     Swoją siatkę kontaktów może zacząć budować od dołączenia do moich kontaktów. Na LinkedIn znajdziesz mnie TU – jako Katarzyna Iwanoska.  Wyślij mi zaproszenie do swojej sieci kontaktów, w wiadomości daj znać, że znamy się z bloga, podcastu lub YouTube- a wtedy, na pewno, kiedy zobaczę Twoje publikacje, to z chęcią je przeczytam i włączę się w rozmowę na tematy biznesowe.  To jak? Znajdź mnie na LinkedIn i dołącz do mojej siatki kontaktów A teraz czas na to, żeby powymieniać się opiniami! …  ciekawa jestem bardzo… ? Czym dla Ciebie jest marka osobista? Co w ogóle sądzisz o tym trendzie budowania marek osobistych? Także marek specjalistów, ekspertów czy szefów? W czym to pomaga, a gdzie może zaszkodzić? Koniecznie daj znać w komentarzu, bo jestem bardzo ciekawa Twojego zdania na te temat. Ja bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, poznawać ich opinie i zadanie – dlatego zawsze z niecierpliwością i wielką ekscytacją czekam na Twoje komentarze! Dziś tylko jeszcze „zarzucę”, że niebawem będę miała dla Ciebie bardzo fajną niespodziankę w postaci bezpłatnego szkolenia on-line. Po więcej szczegółów zapraszam Cię już niebawem na blog: finanseodkuchni.pl albo na dedykowaną do tego projektu moją stronę: zrobswojruch.pl… która ruszy już niebawem.   Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł Marka Personalna na LinkedIn – rozmowa z Marcinem Banaszkiewiczem trenerem LinkedIn ZSR#9. pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

W tym odcinku podcastu Zrób Swój Ruch mam dla Ciebie prawdziwą bombę! Bombową kobietę z bombową historią zawodową, czyli Tancerkę w biznesie.  To jest szczególnie interesująca rozmowę dla osób, które pracują, albo rozważają pracę w korporacji… bo mój dzisiejszy gość, to dusza artystyczna, która już właściwie skończyła z korporacją, zaczęła nawet własny biznes… który to zaprowadził ją na nowo do korporacji… i to zaprowadził ją bardzo wysoko, bo na stanowisko dyrektorskie i to jeszcze w sektorze finansowym. Dziś chciałam Wam przedstawić Justyna Jakubczyk, czyli Tancerkę w biznesie! Będzie nie dość, że bardzo konkretnie o karierze w korporacji, finansach kobiecych i zarabianiu, to także całość wywiadu jest okraszona fascynującą osobistą historią Justyny, która pokazuje, jak niestandardowe działania mogą przynosić rezultaty, o których nawet nie marzyliśmy, kiedy zaczynaliśmy działać.  W moich podcastach staram się Was przekonać, że właśnie magia rezultatów kryje się w działaniu. W końcu tytuł podcastu to: Zrób swój ruch! Przypadek – nie sądzę ;-). Dlatego też zaprosiłam Justynę do nagrania tego odcinka – bo jej osobista historia jest żywym przykładem na to, że energia, zaangażowanie, jasność tego, czego chcemy od życia i pracy, bierze się przede wszystkim z działania, a nie jedynie „rozkminiania” rzeczy w głowie. Trzeba zrobić pierwszy krok, a potem kolejny i kolejny. Rozwijać się, uczyć, pokonywać swoje granice i ograniczenia w głowie, nauczyć się próbować i testować. Łapać okazje. Budować relacje z ludźmi i dawać od siebie, to co mamy najlepszego. Dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Odkryć się trochę. Pokazać, jakim jesteśmy człowiekiem, jak pracujemy, co robimy, w czym jesteśmy dobrzy, a wtedy okazuje się, że świetna propozycja pracy właściwie znajduje nas sama.  Super odcinek, szczególnie w tych czasach, gdzie wiele osób z powodu koronawirusa i kryzysu traci pracę, albo obawia się, że w najbliższych miesiącach może się to wydarzyć.   Kim jest Tancerka w biznesie, czyli Justyna Jakubczyk?  Justyna jest profesjonalną tancerką, która także ma misję odklejania ludzi od krzeseł, by jak sama mówi, działali w ruchu i myśleli niestandardowo. Stworzyła autorski koncept MOVEMENT THINKING, pokazując, jak mikroaktywności ciała wpływają na pracę umysłu… i to jest ta część jej artystycznej duszy i pasji. Natomiast w biznesie zajmuje się bardzo ważną i poważną rzeczą. Jest projektantką usług i doświadczeń klientów. Sama lubi mówić, że współtworzy usługi bijące w rytm potrzeb klientów za pomocą metodyki Body Movement & Design Thinking…. i pracuje zawodowo w korporacji w Axa Ubezpieczenia na stanowisku Dyrektor ds. Sprzedaży B2B i Rozwoju Relacji. Czego się dowiesz z tego odcinka?  Gorąco zachęcam Cię do odsłuchania tej rozmowy, bo jest ona naładowana nie tylko inspiracjami, ale przede wszystkim konkretami. Justyna bardzo szczerze dzieli się swoją przygodą pracy w różnych miejscach. Jej historia niesamowicie ciekawa, a także charakteryzuje się zaskakującymi zwrotami akcji! Można powiedzieć  historia „upadków i wzlotów” miłości i chęci pracy w korporacji. Justyna w tej rozmowie mówi otwarcie o tym, jak może być „nie fajnie” w korporacji i co wtedy robić, żeby się jednak odbić  i znaleźć swoje miejsce. Takie miejsce, w którym jest nam dobrze i takie, w którym jesteśmy dobrze wynagradzane. W tej rozmowie poruszamy oczywiście tematy finansowe – skąd wiedzieć, ile potrzebujemy zarabiać, jak weryfikować, ile na danym stanowisku można zarobić i co pewnie zainteresuje wiele osób, jak negocjować stawki, nawet te kilkukrotnie wyższe niż dotychczasowe. Padają konkretne kwoty! Więc w rozmowie znajdziesz bardzo dużo konkretów! … i oczywiście w bonusie Justyna oczywiście opowiada o tym, dlaczego powinniśmy się ruszać i podejmować nawet mikroaktywności, wtedy kiedy mamy siedzącą pracę. Jak taka aktywność wpływa na redukcje naszego stresu, lepsze zdrowie, ale także na przykład na pamięć, mózg i umiejętności uczenia się. Długa rozmowa, która jest nafaszerowana wieloma inspiracjami i praktycznymi poradami. Zapraszam Was do wysłuchania rozmowy o karierze, finansach i zarabianiu z tancerką w biznesie, czyli Justyną Jakubczyk! Podcast w formie nagrania audio i wideo. Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio.  Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. Na Spotify W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . Poprzez RSS. a także obejrzeć na moim kanale na YouTube Kasia Iwanoska: Moje refleksje po rozmowie z Justyną Co za rozmowa! Prawda? Długa, ale bardzo wartościowa. To, co najbardziej lubię z tych odcinków z gośćmi – to jest właśnie ROZMOWA – wymiana myśli, inspiracji, która rodzi się, jak człowiek usiądzie przy stole z drugim człowiekiem i z ciekawością, zainteresowaniem słucha i dzieli się tym, co ma w sobie i swoich doświadczeniach najlepszego. (Dziś szczególnie wydaje się to szalonym przywilejem – siedzieć przy jednym stole ze swoim rozmówcom, bo nagrywałyśmy jeszcze oczywiście przed koronawirusem). Często właśnie w tych rozmowach moi goście i ja też, otwieramy się mówiąc nie tylko o sukcesach, ale także  o takich trudnych, czasami bardzo przykrych doświadczeniach i o tym, jak się z nich podnieść i iść dalej. W ogóle doświadczenie spotkania Justyny, z jej pozytywną energią, ale też takim wewnętrznym spokojem, dużą samoświadomością, refleksją, ciepłem i otwartością – było dla mnie niesamowitym przywilejem. To jedna z tych osób, z którymi siadasz pierwszy raz, pogadać na głębsze, życiowe tematy i natychmiast czujesz ogromną serdeczność i poczucie więzi. Patrzysz i myślisz – ale super kobieta! Już zaszła tak daleko, a jest przecież młodą osobą. O tej dziewczynie świat biznesu usłyszy jeszcze z hukiem :-)! Dobry człowiek, z otwartym sercem i głową. Ja bardzo ciesze się, że miałam okazję poznać bliżej Justynę i jestem pewna, że to też nie koniec naszej znajomości. Jeśli kiedykolwiek spotkacie ją w „realu”, na jakiejś konferencji – to śmiało idźcie i zagadujcie. To osoba, z którą warto zamienić kilka zdań, bo świetnie zna się na swojej pracy jako eksperta of CX i design thinking i chętnie zawsze pomoże, podpowie, ale także warto trochę „podczepić się” pod jej pozytywną energię.   Z tego odcinka podcastu chciałabym, żebyś zapamiętała albo zapamiętał, że życie potrafi nas zaskakiwać (niezależnie od tego, czy mamy plan, czy też nie mamy tego planu. …choć skuteczniej ten plan jednak mieć ;-))… i jest to pewna cecha, a nie „wada”. Tak jest! W życiu potrzebujemy zarówno tych miłych i fajnych przeżyć czy doświadczeń, ale nasza dojrzałość, odpowiedzialność, samoświadomość, wiara w siebie – to wszystko kształtuje się przede wszystkim w tych trudnych momentach. Po drugie – wszyscy, nawet jak nie pokazujemy tego w social media, to takich momentów doświadczamy. Często to, że coś w życiu tracisz, jakieś relacje, pracę czy nawet laptopa w metrze tak jak Justyna, może być początkiem czegoś dobrego. Choć pewnie w tym konkretnym momencie trudno nam to zobaczyć. Ja mam jednak takie swoje powiedzenie, kiedy mi dzieje się coś takiego, którym chciałabym się z Tobą podzielić. Może i Tobie pomoże ono z większym spokojem i wiarą w rodzące się szanse podchodzić to takich trudnych momentów próby w życiu.  „Good news, bad news? Who knows” czyli:  „Doba wiadomość czy zła wiadomość? Kto to wie!” Tak, ja tak już mam, że mózg mi się przestawia i mówię do siebie w obcych językach , najczęściej po angielsku lub włosku… i czasami powiedzenia w swojej oryginalnej formie lepiej mi się w głowie zagnieżdżają i lepiej działają.  Dobra wiadomość, czy zła wiadomość? Kto to wie! Dlaczego „good news, bad news? Who knows!” ? Dlatego, że kiedy jakieś drzwi się właśnie zamykają i nas to nawet bardzo w danym momencie boli, jest przykre smutne, a może nawet nas wkurza, czy może czujemy niesprawiedliwość… Choć w tym konkretnym momencie, na pewno wydaje nam się, że sytuacja jest beznadziejna, to jednak wcale to nie jest koniec! Może się kończyć jakiś etap, rozdział w naszym życiu ( i to jest zupełnie normalne, zdrowe zachowanie, kiedy mając poczucie straty czegoś, albo kogoś czujemy smutek czy nawet złość). Jednak nasze „życie”, nasza „przygoda” się nie kończy. To doświadczenie, to jest jakiś element, przystanek naszej podróży, rozdział i także to, tak jak wszystko w życiu – przeminie.   Bardzo, bardzo, bardzo często, kiedy coś się kończy – gdzieś „tam” otwierają się dla nas jakieś nowe drzwi i nowe szanse. Musimy tylko dać sobie przyzwolenie na to, żeby takie nowe szanse, otwarte drzwi dostrzec. To, co jest najważniejsze, według mnie, w tych trudnych momentach, to pewna samorefleksja, wyciąganie wniosków, lekcji i też działanie. Dlaczego działanie? Dlatego, że to właśnie z działania bierze się nadzieja (o tym może innym razem, ale są na to badania!, że tak jest!, szczególnie dla osób, które nie są zbyt wierzące w jakąś „siłę wyższą” czy „Boga”). To właśnie działanie otwiera nas na nowe szanse i nowe doświadczenia, jakie przynosi nam życie.  Warto znać swoją wartość, warto śmiało iść po swoje, eksperymentować, próbować, uczyć się i wyciągać wnioski… a ta śmiałość czy przekonanie o swojej wartości też bierze się właśnie z działania! To jak radzimy sobie z trudnościami, przeciwnościami losu w życiu codziennym jest kompetencją, umiejętnością, którą kształcimy, trenujemy jak mięsień. Radzenia sobie z tym wszystkim – uczymy się! … i co najważniejsze tę kompetencję możemy wykorzystać jako atut, chociażby starając się o nową pracę czy awans. Nasz sufit jest tam, gdzie go sobie sami ustawimy. Daj znać co o tym myślisz! Jak sądzisz… ? Na ile nasze „prywatne doświadczenia”, to jak radzimy sobie na przykład z trudnościami w życiu, można przekuć w atut, właśnie w środowisku pracy? Pomyśl teraz, proszę, o takim jednym doświadczeniu „z życia”, które może Ci pomóc osiągnąć to, czego tak bardzo pragniesz zawodowo?  Co takiego robisz, co możesz wykorzystać także w pracy? Jak możesz nazwać tę kompetencję? Daj znać w komentarzu pod tym odcinkiem na blogu: finanseodkuchni.pl. jak swoje doświadczenia z innych obszarów możesz przekuć na atut w pracy? Jestem bardzo ciekawa, co to takiego! Daj znać w komentarzu poniżej albo napisz do mnie emaila – zawsze z ogromną przyjemnością czytam wiadomości od moich czytelników, czytelniczek, słuchaczy, słuchaczek – czyli od Ciebie Dziś już bardzo dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu i przeczytanie tego wpisu do końca Justynę znajdziesz w sieci:  na Linkedin: Justyna Jakubczyk Na Facebooku: Justyna Jakubczyk  Na kanale na Youtube: Justyna Jakubczyk.   Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł O karierze w korporacji, zarabianiu i finansach – Tancerka w biznesie ZSR#8 pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Jak często pojawia się w Twojej głowie myśl  „ja to niczego nie potrafię zrobić dobrze”. Jak często powtarzasz sobie: „ja nic nie umiem, nie ma żadnego talentu”. A może zdarza Ci się myśleć o tym, że ludzie utalentowani, to szczególni farciarze, którzy już żadnego wysiłku nie muszą wkładać w to, co robią, bo przecież talent jest tym czymś naturalny, co przychodzi im z lekkością i łatwością. I co najważniejsze – czym według Ciebie jest talent?  Nie wiem  jak Ty, ale większość mojego dzieciństwa spędziłam w pogoni za swoim talentem. Jak zapewne większość ludzi (a już na pewno dzieci) talent utożsamiałam z umiejętnościami artystycznymi. Choć bardzo lubię śpiewać i w wieku 7 lat należałam nawet do dziecięcego chóru, to jednak szybko okazywało się, że skowronki i słowiki nadające się na solistów, stoją zawsze jakoś obok mnie. Ja co najwyżej pokrakiwałam w 3 rzędzie jako zacna wrona, robiąca tło dla innych. Choć na flecie i gitarze byłam w stanie zagrać większość harcerskich przebojów, to jednak wcale nie było to takie łatwe, lekkie i przyjemne jak u oglądanych wirtuozów. Nie złapałam gitary jak cudowne dziecko i nie zaczęłam z niej wydobywać pięknych dźwięków od razu. Wymagało to ode mnie nie tylko rzetelnej nauki (i jeżdżenia na drugi koniec miasta na lekcje – a wtedy oznaczało to 3 autobusy i półtorej godziny, jak nie dwie jazdy w jedną stronę!), ale także wielu godzin praktyki i ćwiczeń, żeby te dźwięki były w ogóle znośne. Na nauce rysunku, zawsze okazywało się, że 3 kreski postawione od niechcenia przez mojego brata miały więcej „polotu” niż moje dopieszczone i dopracowane szkice… Aaaaa i był jeszcze taniec – który kochałam (i kocham nadal nad życie), ale tutaj moje zamiłowanie do jedzenia i nadwaga (tak jako dziewczynka byłam jak księżyc w pełni!) uzmysłowiło mi, że prima-baleriny ze mnie nie będzie, no bo gdzie ja mogłabym zrezygnować z pierogów i szarlotki mojej Babci. Więc pląsać ochoczo sportowego rock’n’rolla – proszę bardzo ( w końcu byłam skoczna jak piłka ;-)), ale stanąć na deskach baletu – NO WAY! W żadnej z tych dziedzin może nie byłam jakoś szczególnie beznadziejna (bo treningiem, wytrwałością i pracą można zajść całkiem daleko), ale na pewno nie byłam też jakaś wybitna. Nic z tego nie przychodziło mi łatwo czy lekko, brak było w tym wirtuozerii czy tak zwanego polotu, który przynajmniej w mojej głowie świadczyłby właśnie o posiadaniu jakiegoś szczególnego talentu. Chciałam mieć talent. A ten talent nieodłącznie wiązał się z robieniem czegoś wyjątkowego, kreatywnego jak tworzenie muzyki, malowanie czy zwiewny taniec.   Czas pokazał jednak, że nadawałam się głównie do wytrwałej nauki (najlepiej ciągle nowych rzeczy), ćwiczeń, pracy… a wraz z kolejnymi klasami szkolnymi okazało się, że lepiej się sprawdzam i czuję w rozmawianiu z ludźmi, w książkach czy w sportowych treningach, niż artystycznych zmaganiach. Pogodziłam się ze swoim losem i na wiele lat pożegnałam z myślą o tym, że należę do grona ludzi, którzy mają jakiś talent. Stwierdziłam, że jestem tą jedną z milionów szarych (i nudnych) ludzi na świecie, których Bóg, Los, Matka Natura (czy w kogokolwiek innego ktokolwiek wierzy) nie obdarzył niczym szczególnym i że akurat dla mnie, żadnej szczególnej roli na tej planecie nie wyznaczył.  Nie wiem na ile, jest Ci bliska moja historia i to, że patrzymy na siebie i swoje umiejętności bardzo krytycznie. W jakim stopniu tak jak ja podziwiasz ludzi, którzy mają talent (co ciekawe z czasem okazało się, że dostrzeganie i nazywanie talentów innych ludzi jest akurat jednym z moich talentów!), nie widząc w sobie i u siebie nic szczególnego.  Nie wiem też, ile czasu zajęłoby mi przepracowanie w sobie tak ograniczonej definicji talentu, gdyby nie to, że na początku swojej drogi zawodowej (czyli 25 lat temu) właściwie spory przypadek popchnął mnie do pracy w HR i to w części dotyczącej właśnie rekrutacji i rozwoju.  To właśnie tam, po raz pierwszy zetknęłam się z podejściem, że każdy z nas ma w sobie jakiś unikalny talent, a może nawet bardziej zbiór talentów, które połączone z jego doświadczeniami i osobowością tworzą unikalną mieszankę, dzięki której możemy zrealizować swój potencjał i jeśli mądrze wykorzystamy ten nasz „zestaw”, to także podbić świat. Swój świat szczęścia i spełnienia.   Dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad tym „czy mają w sobie jakiś talent”, tych co tak jak ja kiedyś utożsamiają talent z jakąś szczególną grupą „naznaczonych” wybrańców losu, a także tych, co tak pragmatycznie mają dylemat wewnętrzny w którą stronę „popchnąć” swój rozwój osobisty  i zawodowy – mam bardzo wartościowy i pozytywny odcinek  podcastu! (można go także zobaczyć na YouTube Kasia Iwanoska:)). Z moim gościem, Sylwią Czajką – Jansen rozmawiamy właśnie o odkrywaniu swoich talentów i trzymaniu się ich w życiu i w pracy. Nim jednak przejdę do powiedzenia czegoś więcej o Sylwii oraz o czym konkretnie będziemy rozmawiać, chciałam nawiązać do tego dziwnego, trudnego czasu na świecie, w którym w momencie publikacji tego artykułu (kwiecień 2020) jesteśmy…  Twój talent, a obecna sytuacja pandemii i jej skutków gospodarczych oraz na rynku pracy.  To odcinek, który sporo ponad pół roku przeleżał się w mojej blogowej „zamrażarce”. Dziś jesteśmy w jakimś szalonym czasie. Mamy pandemię koronawirusa, jesteśmy pozamykani w domach, wielu ludzi już straciło pracę, firmę… wielu boi się co to będzie za miesiąc czy dwa. Czy ich firma lub miejsce pracy przetrwa. Sama mam dużo wątpliwości, czy publikować materiały, które powstały często sporo wcześniej, nim to „wszystko” się wydarzyło. Wiele z nich zawiera jednak bardzo uniwersalne treści, które mogą być pomocne zarówno w „dobrych” jak i tych „złych” czasach. Dają one przysłowiową wędkę, a nie rybę, co sprawia, że metody, koncepcje, narzędzia w nich omawiane są skuteczne i przydatne zarówno kiedy myślimy o rozwoju w komfortowych dla nas warunkach, ale sprawdzą się równie świetnie także w takich warunkach, gdzie zostaliśmy postawienie pod przysłowiową ścianą i nie mamy, albo na pierwszy rzut oka nie widzimy, zbyt wiele (lub wcale) pozytywnych opcji wyboru.  Szczególnie w czasach tak szalonych, kiedy budzą się nasze najgorsze lęki i strachy, kiedy wydaje nam się, że za chwilę może zacząć się i dla nas walka o przetrwanie i o to „co włożyć do garnka” , za co opłacić mieszkanie czy kredyty, może być bardzo trudno znaleźć nam wewnętrzną siłę do podjęcia walki o lepsze jutro. Może być nam bardzo trudno uwierzyć w dobre wybory, czy pozytywne scenariusze – bo przecież „jakakolwiek praca” jest lepsza niż „żadna praca”. Trudność jest jednak taka, że najbardziej zagrożeni stałą utratą pracy w dobie głębokiego kryzysu są ci, którzy od lat skupiają się właśnie na tym, żeby odbębnić „jakąkolwiek” pracę, a nie ci, którzy z zaangażowaniem robią to, do czego zostali „stworzeni” czy to w czym są naprawdę dobrzy.  Ten nadchodzący kryzys jest i będzie inny niż znane nam do tej pory kryzysy. Dotknie z pewnością także tych, którzy świetnie wykonywali swoją pracę, ale zwyczajnie zamknięcie (właściwie z dnia na dzień) ich branży (jak chociażby cała branża turystyczna, eventowa, koncertowa) uniemożliwia im, albo firmom, w których pracują jakiekolwiek zarabianie. Będą też takie branże, które bezpowrotnie zmienią swoje oblicze na skutek wymuszonych zmian stylu życia. Z dnia na dzień okazało się, że całkiem duża ilość ludzi jest w stanie pracować zdalnie, poza biurami – to niewątpliwie będzie miało wpływ na to, jak duże firmy zaczną podchodzić do wynajmu powierzchni biurowych i tu szukać oszczędności. To z kolei może pociągnąć za sobą kolejne redukcje etatów, wypadanie firm w tej, bądź innej powiązanej branży. Wiele osób musi zacząć liczyć się z utratą pracy, nie dlatego, że byli w niej mówiąc potocznie „kiepscy”, ale dlatego, że dziś szybko i drastycznie zmienia się otoczenie i realia wielu branż.  Szczególnie w takich przypadkach, gdzie mamy poważną obawę czy nasze stanowisko, na którym jesteśmy zatrudnieni, przetrwa, albo czy w naszej obecnej branży wystarczy dla wszystkich miejsca – bardzo ważne jest przyjrzenie się właśnie naszym talentom. Dostrzeżenie nie tego „co konkretnie robimy na danym stanowisku pracy”, nie tego, jaki jest zakres moich obowiązków, albo co dziś robi moja firma… tylko właśnie spojrzenie na to: jak konkretnie działam, co takiego robię, co sprawia, że jestem skuteczna albo skuteczny w mojej obecnej pracy? A następnie zastanowienie się gdzie indziej i w jaki sposób mogę te moje skuteczne sposoby działania, silne strony czy mówiąc inaczej talenty wykorzystać. To właśnie takie podejście pozwoli o wiele szybciej wyjść z trudności i stanąć ponownie „na nogach”. Sprawdza się dla osób pracujących dla kogoś, ale także dla właścicieli biznesów.  Oczywiście zachęcam Cię również do odsłuchania (albo zobaczenia na YouTube Kasia Iwanoska) tego odcinka, jeśli w obecnej sytuacji kryzysowej widzisz również szanse. Połączenie ich z Twoimi talentami – na pewno może być świetną trampoliną do sukcesu.   Wracając więc do mojego gościa Kim jest Sylwia Czajka – Jansen?  Sylwia jest certyfikowanym przez Instytut Gallupa i coachem Mocnych Stron. Sylwia przez 19 lat pracowała dla dużych międzynarodowych firm (Philips, Shell czy Heineken). Głównie jako lider HR, ale też prowadziła zespół operacyjny (ponad 90 osób) oraz zespół jakości. Zbierała doświadczenia, aż w końcu, jak sama mówi, po czterdziestce odważyła się na samodzielną karierę i praktykę zawodową. Nie dlatego, że musiała, ale chciała. Sylwia nie należy do grona osób, które porzuciły pracę w korporacji i wreszcie zaczęły żyć. Szczególnie Internet i media społecznościowe są dziś pełne opowieści „Rzuciłem/rzuciłam pracę w korpo i wreszcie żyję”. To się klika, to się niesie, to się sprzedaje… bo jako ludzie bardzo lubimy polaryzację, walkę ze złem i taki mit „złej korpo”.  Zniewolonych pracowników, wyzysku i wreszcie uwolnienia, wyzwolenia się od tego. Temat i hasło, że „prawdziwe życie zaczyna się po korpo” dobrze przyciąga lajki i kliki. A Sylwia się w ten stereotyp zwyczajnie nie wpisujemy. Sylwia mówi wprost (pisze o tym nawet na swojej stronie), że „na etacie” było jej dobrze. Lubiła swoją pracę. Zwłaszcza ludzi w tej pracy. Dużo się też w korpo nauczyła. Zarabiała nie tylko na rachunki…. i wbrew powszechnej opinii uważa, że korporacje wcale nie są takie złe. Dlaczego? Bo „struktura”, podejście „systemowe” jakie mają korpo, to czego można się tam nauczyć, wcale nie jest złe. Złe mogą być niektóre rozwiązania (lub niektóre „patologiczne” organizacje) – przerośnięte, skomplikowane i przede wszystkim nieludzkie… Z moich doświadczeń, ale także doświadczeń moich klientów, znajomych, to przede wszystkim chodzi o ludzi i relacje. Atmosfera w pracy, w takim w korpo jest budowana przez ludzi (szefów i zespoły) i czasami, tak jak w życiu – są osoby, z którymi się nie dogadujemy, z którymi zwyczajnie nie łączą nas wspólne wartości życiowe. Kiedy trafiamy w takie środowisko – to zwyczajnie męczymy się i wypalamy. Atmosfera, relacje z ludźmi spalają nas o wiele szybciej i bardziej, niż wykonywanie zadań w pracy, za którymi nie przepadamy. Im dłużej w takim układzie tkwimy – tym gorzej dla nas. Często poprawność polityczna powstrzymuje nas przez takim otwartym powiedzeniem – nawet tak tylko do siebie: „To Józek, Marysia jako szef, kolega, ktokolwiek – zachowuje się fatalnie, robi źle, wkurza mnie”. Wtedy na ogół mówimy: „korpo/firma jest zła”. Potem generalizujemy i „kotwiczymy” to w przekonanie: „Korpo są złe”. Bądźmy uważni i świadomi tego mechanizmu w naszych głowach. To, w jaki sposób generalizujemy nasze doświadczenia –  staje się naszymi przekonaniami. Nasze przekonania są takim naszym „automatycznym” skryptem do kolejnych działań. Właśnie dlatego, to jak zapisujemy rzeczy, wydarzenia, doświadczenia w naszych głowach, jak o nich i do siebie mówimy – jest szalenie ważne i ma moc budowania naszej przyszłości. Przekonania będą wpływać na emocje, a emocje pchają nas, lub powstrzymują od działania.  Pracując w odpowiedniej korpo i przede wszystkim z właściwymi ludźmi – bardzo wiele można się nauczyć! …a mądrze gospodarując swoją karierą i pieniędzmi – również zarobić i się „dorobić”.  Wracając do mojego gościa… Sylwia z korpo odeszła, bo chciała czegoś innego, a nie dlatego, że „korpo to zło”. Dziś Sylwia pracuje między innymi z wieloma kreatywnymi biznesami, którym przydaje się odrobinę korporacyjnej struktury, a także z korporacjami. Pomaga innym, w zmianach w swojej karierze, organizacji czy biznesie. Prowadzi autorskie warsztaty i konsultacje indywidualne, na których odkrywa talenty, wskazuje kierunek rozwoju, uczy budowania odważnej i autentycznej kariery zawodowej. Jak sama mówi – pomaga menadżerom i HR-om tworzyć wyjątkowe miejsca pracy. Czym jest talent?  Z tego podcastu, naszej rozmowy dowiesz się między innymi o tym: Czym jest talent i jak znaleźć odwagę do odkrywania i podążania za swoimi talentami. Jak budować wiarę w siebie, kiedy mamy apetyt na dużą zmianę zawodową. Jak możemy sobie dodawać i odejmować takiej mocy sprawczej w życiu i w pracy. Podpowiadamy też z Sylwią, jak mówić do siebie i innych, żeby taką moc sprawczą w sobie budować. Będzie o tym, kogo i jak pytać o informację zwrotną, aby przyczyniała się ona do naszego rozwoju, a nie ściągała nas w dół. Jest oczywiście także o porażkach i o tym, po co są one nam tak bardzo potrzebne. Mówimy też, jak najbardziej o tym, czym są talenty Gallupa. W czym takie badanie „Strenghts Finder” może być pomocne – w karierze i w biznesie. No i oczywiście nie mogło zabraknąć tematów finansowych. Można więc posłuchać o tym, jak ważne jest, żebyśmy dali sobie przyzwolenie na zarabianie i posiadanie pieniędzy. Jest o błędach, jakie popełniamy wyceniając wartość naszej pracy, lub naszych produktów czy usług w biznesie. Podpowiadamy też, jak można odczarować swoją negatywną percepcję pieniędzy i jakie dobre rzeczy, ten pieniądz, może przynieść nam i innym. Długa rozmowa. Dużo wiedzy, inspiracji i motywacji płynie z dzisiejszego podcastu z moim gościem, więc zapraszam Was na rozmowę o odkrywaniu swoich talentów z Sylwią Czajką Jansen. Podcast w formie nagrania audio i wideo. Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio.  Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. Na Spotify W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . Poprzez RSS. a także obejrzeć na moim kanale na YouTube Kasia Iwanoska: Moje przemyślenia po rozmowie z Sylwią:  1. Zrób test talentów Gallupa, jeśli poszukujesz odpowiedzi na pytanie „jaki jest mój talent”. Ja ze swojej strony chciałam Wam polecić zrobienie testu Gallupa – Clifton Strenghts Finder. Sama robiłam ten test już 2 razy… z jakąś 20-letnią przerwą… i w sumie po zrobieniu go w zeszłym roku, zastanawiałam się, dlaczego nie zrobiłam go ponownie dużo wcześniej. Jeśli należycie do osób, które uważają, że „ja nie mam żadnego talentu” – to zróbcie go koniecznie… bo on Wam pokaże, że jednak macie TALENTY, bo każdy z nas je ma (choć możemy zupełnie nie być ich świadomi). Ten test pokaże też Wam jak z nich, tych swoich talentów konkretnie korzystać w pracy i w życiu. 2. Zrób test Gallupa, nawet kiedy całkiem nieźle znasz swoje talenty! Według  mnie warto zrobić sobie ten test także, kiedy jest się osobą raczej świadomą swoich mocnych stron. Ja taką obecnie jestem… co nie zmienia tego, że też czasami w te moje talenty wątpię i nie uznaję ich za coś wyjątkowego Dlaczego w takiej sytuacji również warto zrobić test Gallupa? Bo najfajniejsze w nim jest to, że pokazuje wyraźnie, iż każda nasza silna strona, nasz talent, w pewnych warunkach, a także w otoczeniu innych osób, może również działać na naszą niekorzyść. Z jednej strony talenty, kiedy z nich korzystamy, pomagają nam odnosić sukces, ale tu widać także drugą stronę – czyli jaki ten koszt sukcesu może być, jeśli odpowiednio nie „zbilansujemy” tych swoich silnych stron. Mi osobiście o wiele wcześniej pozwoliłby to zrozumieć choćby to, o czym mówiłam w rozmowie z Sylwią… że na przykład dla wielu osób pewne połączenia, powiązania, które ja widzę natychmiast (i są dla mnie oczywiste) nie są takie widoczne i oczywiste dla innych. Mój talent numer 1 to STRATEG… więc dla mnie szersze, głębsze powiązania są jak „matrix”, który wyświetla się w  mózgu, a inne osoby, które nie mają tego talentu, absolutnie mogą tego tak nie widzieć. Co to może oznaczać, tak „praktycznie” w pracy? Jeśli na przykład pracując w jakimś projekcie czy zespole, akurat coś widzę i „nie wyciągnę tego na stół”, nie upewnię się, że wszyscy widzimy powiązania, które są ważne dla tego projektu, to potem może się okazać, że coś się wyłoży… nie dlatego, że ktoś intencjonalnie „coś zrobił źle”, on zwyczajnie mógł nie wiedzieć, nie widzieć, że efekt jego działania będzie taki, a nie inny, bo nie widział jakiegoś powiązania, czy przełożenia na „całość” swojej roli w tym projekcie. Niby to wiemy, że każdy z nas ma i może mieć „inaczej”, że „każdy kij ma dwa końce”,  ale jak zobaczymy to zapisane czarno na białym, w bardzo usystematyzowany sposób, to przynajmniej do mnie bardziej to przemawia, trafia do świadomości. Jak jest to świadome, to znów – mogę to uwzględnić jako element w swoich planach, działaniach, sposobie komunikowania się. Po co? Po to, żeby być jeszcze bardziej skuteczną i żeby moje intencje lepiej były zrozumiane przez innych. Gallup na pewno też pomaga w pracy dobierać „ludzi” do konkretnych efektów, rezultatów, jakie chcemy osiągać i pomaga tworzyć efektywne zespoły, usprawniać komunikację i zrozumienie. Także raz jeszcze bardzo Wam polecam zrobienie tego testu. Wyprzedzając pytania:  Moje talenty Gallupa to:  Strategic – Strateg; Achiever – Osiąganie; Activator – Aktywator; Learner – Uczenie się;  Individualization – Indywidualizacja; Na koniec – bardzo chętnie dowiem się… ? Co sądzisz o „Talentach”? Daj proszę znać – czym jest dla Ciebie talent? Jak według Ciebie można go poznać? Z chęcią poczytam, co Ty sądzisz o talentach! Odezwij się do mnie w komentarzu, pod tym odcinkiem – bo mi najbardziej teraz brakuje LUDZI!!!! Mam też jedno ogłoszenie z serii „prywaty blogowej” – ruszył mój kanał na YouTube Kasia Iwanoska: (tak Iwanoska bez drugiego 'w”). Pojawiają się tam pierwsze filmy, więc będzie mi miło, jak zajrzysz i zostawisz przysłowiowego „sub’a”. Forma wideo jest dla mnie zdecydowanie największym wyzwaniem. Wyzwania są po to, żeby je podejmować i się uczyć :-).  Polecam też zajrzenie do Sylwii na jej Social Media oraz na jej stronę: Sylwię Czajkę – Jansen znajdziesz w sieci:  na jej stronie www.scjansen.com (są tam także zapisy na jej warsztaty otwarte oraz ciekawe materiały do poczytania na blogu). Na Facebooku: Sylwia Czajka – Jansen – Your Talent Expert Polecane książki. Gabrielle Bernstein „The Universe has you back”. Julia Cameron „Droga artysty. Jak wyzwolić z siebie twórcę”.  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł Jaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7 pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Słuchasz podcastów?… a co, jeśli by tak zacząć tworzyć własny podcast? Tylko po co właściwie to robić, jeśli pracujesz sobie gdzieś u kogoś „na etacie”, albo masz własny „poważny biznes” i wcale, ale to wcale nie jesteś tak zwanym twórcą internetowym czy influencerem. Masz przecież „prawdziwą i poważną” pracę, więc po co masz zacząć tworzyć swój podcast? Jeśli choć raz przemknęło Ci przez głowę któreś z tych pytań, a może nawet najbardziej, jeśli pojawiła Ci się myśl, że nagrywanie takiego podcastu zupełnie nie jest dla Ciebie – to ten wpis, a właściwie rozmowa – którą możesz odsłuchać właśnie jako podcast lub zobaczyć na moim kanale YouTube: Kasia Iwanoska – jest dla Ciebie obowiązkowa!  Kim jest mój gość? Dziś rozmawiam z Marcinem Hinz – specjalistą od tworzenia, składania, obrabiania i publikowania podcastów oraz filmów wideo. Marcin tworzy swój podcast, ale przede wszystkim przez jego ręce przeszły już tysiące odcinków podcastów innych Twórców. Takich jak Michał Szafrański, Ola Budzyńska czy Marcin Iwuć. Ja również współpracuję z Marcinem od początku istnienia mojego podcastu. Marcin na dziś pomaga mi ogarnąć stronę techniczną składania odcinków, czyli ja nagrywam odcinek, Marcin to wszystko zgrabnie montuje, a następnie przekazuje mi gotowy plik do publikacji. Publikacji dokonuję już samodzielnie, więc trochę „spoilerując” naszą rozmowę – ten etap jest już mega prosty i szybki! Zresztą Marcin przekonuje (a nawet uczy w swoim kursie), że samodzielnie można przejść całość procesu. Od „A do Z” nagrać, złożyć i opublikować własny podcast, nie korzystając z pomocy zewnętrznej. Ja z niej korzystam, bo zwyczajnie wolę skupić „kupić sobie czas”, żeby skupić na innych sprawach. Wracając jeszcze do wsparcia, jakie daje Marcin. Nie ogranicza się ono tylko i wyłącznie do ogarnięcia strony technicznej. Na samym początku mojego podcastownia, Marcin pomógł mi pokonać wiele obaw i strachów, że sobie nie poradzę, że to nie dla mnie, że za trudno, że za dużo, jak to wszystko w środku poukładać – o czym zresztą już pisałam w artykule do pierwszego opublikowanego odcinka mojego podcastu: Nie będę się więc tu powtarzać. Jeśli chcesz wiedzieć, jak wyglądały moje początki i nieudolne pierwsze podejścia – sięgnij do tego wpisu: ZSR #1: Podcast starter. Zaprosiłam Marcina aby podzielił się również z Tobą swoim doświadczeniem w tworzeniu podcastów. Sporo osób pyta mnie jak to robię, z jakiego sprzętu, wtyczek, korzystam, co robię sama, kto mi pomaga… Więc postanowiłam oddać głos specjaliście i od czasu do czasu „dorzucić” swoje trzy grosze w tej rozmowie. Co to jest podcast i kto tego słucha? Podcast najlepiej chyba jest przyrównać do audycji radiowej na żądanie. Na dziś w naszych smartfonach, komputerach czy nawet już na smart-watchach mamy dostępne aplikacje, dzięki którym możemy słuchać setek tysięcy takich audycji za darmo. Przynajmniej dla mnie, no dobrze dla większości ludzi, z którymi rozmawiam i słuchają podcastów, są one świetną alternatywą dla muzyki, telewizji, książki, a nawet Youtube’a. Super słucha się ich podczas sportu, w drodze do domu z pracy, wieczorem na kanapie… czy nawet sprzątając dom, robiąc pranie czy gotując obiad (no dobrze, tu właśnie „odpadli”, przynajmniej tak statystycznie, w większości męscy czytelnicy bloga – ale musicie mi wierzyć na słowo). Podcasty jak mało co dobrze sprawdzają się właśnie podczas „automatycznych” czynności i pozwalają zająć mózg czymś naprawdę fajnym, zajmującym, interesującym, inspirującym a bywa, że też czymś wesołym. Ogromnym plusem podcastów jest to, że to słuchacz wybiera czego i kogo słucha oraz kiedy słucha… ale za to, jak już wybierze, to w tym konkretnym momencie, mamy jego skupienie i uwagę na dobre kilkadziesiąt minut. W świecie marketingu i reklamy – to są wręcz wieki. Warto jednak pamiętać, że podcast – przynajmniej w Polsce – to nie jest chodzący supermarket i sprzedawanie w nim produktów wprost, i to przez kilkadziesiąt minut, zupełnie się nie sprawdza. Podcasty, to przede wszystkim „nośniki” wiedzy, ciekawych, inspirujących historii i po to właśnie ich słuchacze najczęściej sięgają. Tworząc więc taką audycję, masz przede wszystkim możliwość pokazania siebie – swoich doświadczeń wiedzy, a także na przykład ludzi, którzy Cię inspirują albo takich, którzy swoją historią mogą wnieść coś ciekawego, dobrego w życie innych. Podcasty są świetnym nośnikiem tego, co dobrego, fajnego masz Ty do zaoferowania światu (a wierz mi, że każdy ma!). Najfajniejsze, najciekawsze audycje skupiają się na słuchaczach. Pomagają im rozwiązywać jakieś ich konkretne problemy, inspirują innych do działania, refleksji. Są taką cegiełką, którą każdy z nas może zostawić innym w sieci. .. Podcasty są więc super sposobem na pokazanie siebie i budowanie swojej marki osobistej – jakkolwiek chcesz, żeby Twoja marka wyglądała. Co może dać Ci Twój podcast? 1. Zbudujesz markę eksperta/ekspertki. Nawet jeśli „na dziś” nie czujesz się super specjalistą w danej dziedzinie, a zaczniesz na bazie tego, co wiesz czy nawet tego, czego się uczysz tworzyć – to z biegiem czasu, nie tylko będziesz nabywać wiedzę, ale także będziesz się stawał lub stawała właśnie takim merytorycznym ekspertem / merytoryczną ekspertką. Co najważniejsze – zaczniesz być tak postrzegany przez innych. Będą Cię kojarzyć z tematem, jakim się zajmujesz. Pamiętaj proszę, że zawsze, w każdej dziedzinie jest ktoś, kto zaczyna dzień później niż Ty.  Nie czekaj więc ze swoją audycją aż „zjesz rozumy świata”. Zresztą, w miarę stawania się ekspertem, zrozumiesz, że to nie jest możliwe. Im więcej wiesz, im głębiej schodzisz, tym jaśniejsze staje się dla Ciebie, ile jeszcze nie wiesz. To jednak nie powinno Cię powstrzymywać przed własną audycja, bo tak jak napisałam wcześniej – są tacy, którzy na tę drogę wejdą po Tobie. 2. Dasz się poznać lepiej. Podcast to takie szczególne medium, gdzie nawet jak Cię nie widać, to jednak słychać Ciebie. Słychać Twoje emocje w głosie. Nagle z masy ludzi, którzy wiedzą „to samo”, działają w tej samej dziedzinie, to Ty stajesz się „człowiekiem” z krwi i kości dla innych. Sztywne „bio” gdzieś w necie, na którymś z portali „pracowych” czy biznesowych zyskuje ludzką twarz. Podcast może też być świetnym nośnikiem wartości i zasad, jakie wyznajesz w życiu i pracy. Dzięki wartościom masz szansę przyciągać właściwych klientów, pracowników, pracodawców i ludzi w koło siebie. 3. Dotrzesz szerzej ze swoją misją i przekazem. To osobiście dla mnie był największy szok. Mimo że nie mam zbyt wielu odcinków podcastu na koncie oraz są one bardzo nieregularne, to jednak stale, ktoś na nie nie trafia i słucha… a potem pisze. Nie wiem, czy to „radiowa intymność” buduje takie relacje, czy jak ludzie słyszą opowieść (a nie tylko ją czytają), to w głosie wyczytują jakąś emocję, autentyczność, bliskość doświadczeń i to skłania ich do interakcji. Po odsłuchaniu podcastu odzywają się i zaczęta w nim rozmowa trwa. Daje kolejne watki, pokazuje większy sens tego, co się robi. 4. Możesz poszerzyć swoją siatkę kontaktów. Jedna sprawa to oczywiście słuchacze, wśród których jest mnóstwo ciekawych ludzi i niesamowitych historii. Druga – to goście, których możesz zapraszać do swoich audycji. Wielu ekspertów i specjalistów odpowiada pozytywnie na zaproszenie do nagrania wywiadu. Dzięki temu możesz mieć możliwość zadania pytań swoim „guru”, bliższego poznania ich. Często takie spotkania potrafią być początkiem ciekawych, dalszych projektów. 5. Możesz tworzyć pozytywny wizerunek swojej firmy. Niezależnie czy masz własną firmę, czy pracujesz „u kogoś”, to podcasty zdecydowanie mogą pomóc Ci zbudować pozytywny wizerunek wśród nie tylko potencjalnych klientów, ale także pracowników. Employer branding będzie zdecydowanie trendem roku 2020 – zastanów się, jak nagrywając swoją audycję możesz na tym trendzie zawodowo skorzystać. 6. Możesz zbudować zaangażowaną społeczność, która będzie dalej polecać Ciebie. Jeśli dobrze wykorzystasz te kilkadziesiąt minut uwagi, jakie daje Ci słuchacz, to wróci on po więcej i bardzo często poleci Cię jako eksperta dalej. Z podcastem trochę jak z dawnym radiem, gdzie jak raz zacząłeś słuchać listy przebojów Trójki z Markiem Niedźwiedzkim, to już słuchałeś go co tydzień… i do dziś, na końcu świata, jak Marek Niedźwiedzki się odezwie, to go rozpoznam. Z czasem ludzie będą pisać, zaczepiać Cię na konferencjach, w sklepie, restauracji mówiąc – dziękuję. Ten odcinek mi pomógł. 7. Nauczysz się układać swoją wypowiedź. Szczególnie jeśli jesteś już dziś ekspertem w jakiejś dziedzinie, to podcast pomoże Ci układać swoje myśli w wypowiedź, która ma być zrozumiana przez innych. Nauczysz się patrzeć przez potrzeby odbiorców Twojej audycji, poszerzy Ci się horyzont poprzez informacje zwrotną i komentarze, jakie będziesz otrzymywać. Nauczysz się budować ciekawy wstęp, mięsiste rozwinięcie i dobre zakończenie… oraz mieścić się na przykład w 30 minutach, z danym tematem. Przygotowanie jakiejkolwiek prezentacji na konferencję, czy wystąpienie publiczne nie będzie już dla Ciebie takim stresem. 8. Nauczysz się mówić. Nagrywanie siebie obnaża wszelkie nasze naleciałości językowe. eeee, yyyyy, hmmm… no właśnie. Każdy z nas to ma. Podcast i regularne nagrywanie pozwala nam bardziej świadomie zauważać własne niedociągnięcia, powtórzenia i przerywniki, jakie wstawiamy w wypowiedź… a z czasem, poprzez praktykę możemy się ich pozbyć. Znów – żadna konferencja, czy wystąpienie publiczne nie będzie już dla Ciebie wielkim wyzwaniem, bo poza płynnością wypowiedzi będziesz także obeznany lub obeznana z mikrofonem. 9.  To świetne preludium do kanału na YouTube albo własnego miejsca w sieci. Stosunkowo łatwo jest zacząć nagrywać podcasty. Nie potrzebujesz do tego specjalnie wyszukanego sprzętu. Nie musisz przejmować się kadrem, oświetleniem. Publikację też możesz ogarnąć bez własnej strony internetowej. Także nim zdecydujesz się na poważniejsze inwestycje sprzętowe, możesz potestować i sprawdzić, czy to w ogóle jest dla Ciebie. Większość osób chcąc zacząć tworzyć podcasty, obawia się, że nie ogranie kwestii technicznych. Co tu dużo mówić – ja też się tego obawiałam. Miałam wiele wątpliwości jaką strukturę przyjąć, jak się przedstawiać, co z intro i outro… no i wreszcie jak to wszystko opublikować. Marcin dzieląc się swoim doświadczeniem, bardzo pomógł mi podjąć decyzje i wystartować. Zapraszam Cię więc do odsłuchania lub zobaczenia na Youtube mojej rozmowy z Marcinem. Mam nadzieję, że przekona Cię ona, iż własny podcast „da się ogarnąć” i pozwoli Ci odważyć się na ten krok. Z tego odcinak przede wszystkim dowiesz się: – jak pokonać obawę przed zaczęciem nagrywania swojego podcastu?– Jak nagrywać? – Jaki sprzęt na start wybrać?– Gdzie nagrywać, żeby brzmiało dobrze?– Co zrobić, kiedy tak jak ja, nie lubisz swojego głosu na nagraniu? – W jakim programie składać nagranie?– Jak i gdzie opublikować pierwszy odcinek? W tym odcinku podajemy także z Marcinem tajne słowo ;-). Będzie nam bardzo miło, kiedy po wysłuchaniu odcinka, jeśli w czymś Ci on pomógł – odezwiesz się do nas :-). Podcast jest zdecydowanie formą twórczości, która przeżywa obecnie swój rozkwit. Na dziś nie zarabia się „wprost” na tworzeniu podcastów, ale mogą one być świetnym nośnikiem budowania marki i zaangażowanej publiczności. „Tubą” tego dobrego co mamy, a czym możemy się podzielić ze światem… a że dobro wraca, to i zwrot z podcastu też jest możliwy ;-). Dziś mam do Ciebie jeszcze jedną prośbę! Ty też możesz pomóc komuś pokonać strach i zacząć tworzyć własną audycję. Daj znać w komentarzu – za co lubisz podcasty! ? Co sprawia, że mając tyle treści do wyboru w internecie, sięgasz właśnie po podcasty? Może to właśnie Twoja wypowiedź zainspiruje kogoś do nagrywania własnej audycji! … a jeśli przypadkiem jesteś twórcą i masz własny podcast, to podziel się proszę Twoją historią. Jak pokonałaś lub pokonałeś obawy oraz co pozwoliło Ci się przełamać i zacząć? Twoja historia może być inspiracją dla innych. Podcast w formie nagrania audio i wideo. Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio.  Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS. a także obejrzeć na moim kanale na YouTube Kasia Iwanoska: Linki, programy i sprzęt wspomniany w tym odcinku podcastu: Mikrofon Samson Q2URejestrator Tascam DR-60 mk2 (nie wspomniany) Mikrofon Blue Yetti – z tego korzystam obecnie ja.  Anchor.fm https://www.audacityteam.org/ https://shop.presonus.com/Studio-One-4-Prime https://auphonic.com/ https://www.spext.co/ – edycja audio z transkryptu (działa z PL) https://www.spreaker.com/ https://libsyn.com/  – hosting plików z którego korzystam również ja  https://pl.wordpress.org/plugins/powerpress/   – wtyczka do podcastów na stronę www postawioną na wordpress Marcina znajdziesz w następujących miejscach w sieci. Na jego stronie „Marcin Hinz” na kanale na Youtube: Marcin Hinz O swojej triathlonowej pasji Marcin opowiada na swojej stronie Ironfactory.pl  Marcin prowadzi również szkołę podcastu i ma własny kurs w którym przeprowadza Cię krok po kroku od stworzenia pomysłu na swój podcast po publikacje pierwszego odcinka!  Szkoła Podcastu Marcin Hinz  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł Jak zacząć tworzyć swój podcast? ZSR#6 pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Biznes start z głową to jedno z większych wyzwań dla początkujących przedsiębiorców. Otworzyć firmę – tak technicznie – jest w dzisiejszych czasach bardzo łatwo. Wystarczy nawet kilka kliknięć w Internecie. Jednak zacząć tak, żeby po kilku latach nie zwinąć biznesu jest już sporym wyzwaniem. Co sprawia, że biznes start jest trudny?  Według badań prowadzonych przez firmę Euler Hermes zwykle upadają młode firmy: po pierwszym roku działalności upada 30%, a po 5 latach – 70% małych i średnich firm. Wiele w internecie można przeczytać o tym, że firmy są „zabijane” przez wysokie koszty, zmieniające się przepisy, dużą konkurencję, trudność ze zdobyciem klientów, opóźnienia w płatnościach czy przez konieczność zajmowania się każdym aspektem prowadzenia firmy samodzielnie. Oczywiście – to wszystko są wyzwania z jakimi jako przedsiębiorca trzeba się mierzyć, natomiast z mojego wieloletniego doświadczenia pracy z przedsiębiorcami i prowadzenia własnej firmy sądzę, że należałoby się jednak zastanowić, na ile startujący przedsiębiorcy są przygotowani do prowadzenia biznesu? Na ile właśnie w sposób „biznesowy” podeszli do realizacji swojego pomysłu na firmę?  Bo firmę i sukces w biznesie, tak jak szczęście w życiu się robi! Dziś mam więc dla Was nie lada gratkę, bo wywiad z kobietą rakietą, która z sukcesem prowadzi biznes w nieprostej branży brafitterskiej. Ciągle go rozwija, patrzy w przód… a przede wszystkim dobrze liczy i kalkuluje swoje kolejne przedsięwzięcia finansowo.   Biznes start z głową. Poznajcie Agnieszkę Sochę! Agnieszka od 10 lat prowadzi swoje sklepy „Only her” w 3 miastach, jest dystrybutorem kilku marek bieliźnianych i przede wszystkim szkoli – osoby z branży brafitterskiej, ale także takie, które mają stacjonarne butiki z np. ubraniami. Uczy ich tego jak prowadzić biznes. Organizuje też konferencje branżowe. Także jak widzisz kobieta Rakieta, która naprawdę wiele rzeczy biznesowo robi, ma wyniki, a ciągle jej się wydaje, że robi jeszcze za mało! Agnieszka jest kobietą, którą biznesowo podziwiam bardzo za to, że ma w swój kod w biznesie, w swoje DNA wpisane liczenie pieniędzy w firmie. To co robi, robi z pasją, poczuciem misji, ale także nie odpuszcza strony finansowej. Ma to zawsze mocno przemyślane i policzone. Z racji specyfiki swojego biznesu jej prawdziwym konikiem jest tzw. gospodarka zapasami, czyli robienie zamówień i świadome, przekalkulowane prowadzenie magazynu w sklepie. Swoją wiedzą finansową, ale także tę dotyczącą sprzedaży, obsługi klienta czy działania jako „firma/marka” w social media, bardzo chętnie dzieli się z innymi. Namówiłam ją na dłuższą rozmowę o jej doświadczeniach, radach i poradach dla startujących przedsiębiorców. Posłuchaj tej rozmowy koniecznie! Szczególnie jeśli planujesz wystartować z jakimkolwiek biznesem, albo masz własny biznes, który nie zarabia tak, jak byś sobie tego życzyła czy życzył.   O czym dowiesz się z tego odcinka podcastu „Biznes start z głową”? Mówimy w tym odcinku między innymi o tym: Od czego zacząć swój biznes? Jak znaleźć pomysł na siebie? Jak posprawdzać na wstępnym etapie czy biznes się w ogóle kalkuluje? jakich błędów się wystrzegać? Jak poradzić sobie ze strachem we własnej firmie i znaleźć odwagę do działania? Jakich miar finansowych używać, żeby kontrolować to co dzieje się w firmie? Jak planować biznes i jak planować zarabianie w biznesie? Agnieszka dzieli się swoją historią i doświadczeniem, daje konkretne porady dla startujących i tych już trochę bardziej doświadczonych przedsiębiorców. Wywiad naszpikowany praktycznymi poradami i biznesowym pragmatyzmem. Zapraszam do odsłuchania!   Podcast w formie nagrania audio. Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio.  Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS. Moje przemyślenia po rozmowie z Agnieszką. Planując pytania do tej rozmowy nie wiedziałam, że ona wyjdzie nam aż tak „biznesowo-finansowa”. Natomiast bardzo się cieszę, że w tej rozmowie wybrzmiało tak bardzo to, że fajnie jak biznes jest pasją, tylko, że na tym biznes się nie kończy. Bardzo dobrze, jak w biznesie przyświeca nam jakaś misja – jakiś wyższy cel, który chcemy zrealizować. Natomiast sama pasja czy misja nie wystarcza do tego, żeby to był dochodowy biznes. Do tego trzeba na drugiej szali – tych wszystkich emocji i uniesień, jakie daje nam pasja czy misja – postawić twarde kalkulacje. Mieć jasność odnośnie swojego dochodu. Nie tylko przychodu, ale także kosztów i zysku jaki jestem w stanie i chcę, na takim przedsięwzięciu osiągnąć. Jeśli mamy rodzinę, bliskich czy siebie „do wykarmienia”, to bardzo pomaga przygotować realny plan (wersje A, B i C). Potem trzeba działać krok po kroku, pozostać czujnym i elastycznym na zmieniające się okoliczności. Taki przemyślany mini plan finansowy przedsięwzięcia warto zrobić wcześniej i go mieć. Po co? Choćby po to, że takie działanie pozwoli nam uniknąć wypalenia, czy frustracji na pewnym etapie rozkręcania biznesu. Brak spływających pieniędzy z biznesu na konto (wtedy, kiedy tych pieniędzy potrzebujemy, na podstawowe potrzeby nasze i naszych bliskich), potrafi nam podcinać skrzydła, doprowadzić do dużego napięcia, poczucia zagrożenia i przede wszystkim może okazać się, że znaleźliśmy najlepszy sposób na to, żeby „znienawidzić” swoją pasję. W sytuacji zagrożenia, działamy o wiele bardziej chaotycznie, co tylko pogłębia nasz problem. Odpalają się negatywne taśmy i scenariusze w naszej głowie, ładujemy się trudnymi emocjami, tymi które ja lubię nazywać emocjami z ciemnej strony mocy – strach, złość, agresja (albo depresja – zależnie trochę do czego pcha nas nasz temperament). Błędne koło się wtedy zazębia, utrwala się i potęguje jeszcze bardziej to, czego właśnie nie chcemy w naszym życiu. Mamy jeszcze więcej strachu, złości, agresji czy poczucia „beznadziejności” naszej sytuacji. Także chciałabym, abyście zapamiętali, że pieniądze w biznesie liczymy, na każdym jego etapie – przed startem i potem jak już nasza firma działa. Nie jest to odpowiedzialność księgowej, czy żadnej innej osoby (oczywiście inne osoby mogą nam pewne dane przygotowywać). Jednak za wynik finansowy – dochód/zysk odpowiada właściciel biznesu. Odpowiada za jego wyznaczenie i realizację. … i potrzebujesz także stworzyć do tego, dopasowany do Ciebie i Twojego biznesu, system monitorowania i kontrolowania wyniku finansowego. Na to też potrzeba czasu, testowania oraz sprawdzania różnych sposobów i miar. Patrzenia na to, co u Ciebie w biznesie działa, a co nie. Takiej ciągłej ciekawości, usprawniania, uczenia się i jeszcze raz testowania! Biznes to łączenie emocji – tego co dodaje nam i naszym klientom energii (przerzuca nas na „jasną stronę mocy) i twardych danych oraz liczb. Także działajcie. Jak mawiał Joda: Rób, albo nie rób. Nie ma spróbuję. Nawet jak coś testujesz, to działaj. Zrób to, wdróż… a nie powtarzasz tylko, … dobrze, może spróbuję, może później, może kiedyś … i nic nie robisz. Odwlekasz działanie i wdrożenie. Dbaj o klientów, ich obsługę w biznesie i licz pieniądze. Nie ma nic złego w tym, że na swoim biznesie chcesz zarabiać. Gdzie znajdziecie Agnieszkę?  Jeśli chcielibyście pośledzić Agnieszkę w sieci i skorzystać z tego czym się dzieli, albo zapisać się na któreś z jej szkoleń, to znajdziecie Agnieszkę na: Jej stronie www  Szkolenia  Instagram Agnieszka Socha BIZ Facebook Fanpage Agnieszka Socha Biz A teraz jestem ciekawa – jaką najważniejszą refleksję, inspirację czy lekcje, wynosisz z tej rozmowy! ? Daj znać co na dziś najbardziej przeszkadza Ci zarabiać w biznesie i jaka jest jedna rzecz, jaką zrobisz i przetestujesz, żeby tę przeszkodę usunąć?   Koniecznie daj nam znać! Jeśli wiesz co Ci przeszkadza, ale na dziś jeszcze nie widzisz być może kierunku, co z tym zrobić – to też daj znać. Bardzo chętnie obie z Agnieszką poczytamy Wasze komentarze i podzielimy się swoimi poradami o tym jak rozwiązywać problemy w biznesie. Jeszcze jedna sprawa… Planuję serię materiałów dla Was dotyczących zarabiania w firmie. Tego jak budować wartość i dochodowość we własnym biznesie. Jest więc możliwość znalezienia rozwiązań na trapiące Was problemy biznesowe, poszukania inspiracji i sposobów na to jak zarabiać, sprzedawać, budować wartość, prowadzić dochodową firmę, mierzyć i kontrolować wyniki firmy, zatrudniać i rozwijać pracowników, rozwijać siebie jako lider. Materiały te będą bardziej dostosowane do Waszych potrzeb – jeśli dacie mi znać CZEGO POTRZEBUJECIE. Jakie są Wasze problemy, jak jeszcze lepiej w tych tematach mogę Wam pomóc? Dajcie znać w komentarzu pod tym podcastem lub napiszcie do mnie na kasia@finanseodkuchni.pl czego Wam potrzeba, jeśli chodzi o wiedzę lub inspirację dotyczącą prowadzenia własnego biznesu.  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł Biznes start z głową – ZSR#5 pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Zastanawialiście się kiedyś jak by to było nażyć się, tak prawdziwie, każdego dnia? Nażyć się pracując, zarabiając i robiąc biznes… Nie czekać, aż coś się szczególnego wydarzy, nie myśleć o tym, że nażyję się później, nażyję się jak zarobię więcej, nażyję się jak dzieci podrosną… albo ja to się nażyję na emeryturze.. Dziś mam dla Was wywiad z niesamowitą kobietą, która pomaga innym, głównie kobietom, realizować się zawodowo. A właściwie powinnam powiedzieć realizować swoje „JA” w pracy i dużo mówi właśnie o tym, żeby nażyć się każdego dnia i nie odkładać tego naszego prawdziwego życia na później. Moim gościem w podcaście „Zrób swój ruch” jest Marta Iwanowska – Polkowska, twórczyni i właścicielka „Manufaktury Rozwoju”. Tak, Iwanowska przez „w”, więc nie, nie jesteśmy z Martą rodziną . Kim jest Marta Iwanowska-Polkowska? Marta jest coach’ycą, sama właśnie tak lubi siebie nazywać. Mówi o sobie, że towarzyszy swoim klientom w procesie urzeczywistniania swojego „Ja”. Wierzy w to, że każdy ma prawo i możliwość, by być bardziej sobą, urzeczywistniać właśnie owo JA w życiu i w pracy. Robić to świadomie, autentycznie i po swojemu. Marta jest psycholożką i trenerką oraz certyfikowanym coachem ICF. Pracuje z klientami na procesach indywidualnych, organizuje warsztaty otwarte i także współpracuje z korporacjami. Ma ponad 15 letnie doświadczenie w tej pracy więc poprosiłam Martę o podzielenie się z nami swoimi sposobami na to, żeby pracować, robić karierę i dalej czuć się sobą. Martę w sieci znajdziesz na: jej stronie – Manufaktura rozwoju. na Facebooku: Marta Iwanowska-Polkowska: Manufaktura Rozwoju. wydane przez Martę jej autorskie narzędzie „Drzwi do Ja”, czyli karty do pracy coachingowo-warsztatowej znajdziesz w sklepie na stronie Marty. Co znajdziesz w tej rozmowie  pt. „Nażyć się pracując, zarabiając i robiąc biznes”? Rozmawiamy o pracy, karierze, prowadzeniu biznesu i sporo o odwadze. Jest dużo o nas – kobietach. O tym kiedy w pracy jesteśmy odważne, a kiedy tej odwagi nam brakuje. Radzimy jak dokonując małych aktów odwagi i praktykując wdzięczność trenować swój mięsień odwagi. Jest także o stereotypach w miejscu pracy, bo wciąż, z Marty i mojego doświadczenia pracy z kobietami wiemy, że w stosunku do nas-kobiet, jest ich nadal sporo. Mówimy też o tym, jak sobie z nimi radzić. Szukamy odpowiedzi na pytanie dlaczego zarabiamy mało i co zrobić, żeby jednak zarabiać więcej. Mówimy o wyborach, o pogodzeniu różnych ról życiowych z karierą (szczególnie jak pojawiają się dzieci)… i o większych, często też ze sobą sprzecznych, oczekiwaniach od nas – kobiet, jeśli chodzi o pracę zawodową. Jeśli ciekawi Cię, jakie pytanie słyszy kobieta kiedy zachoruje dziecko, a którego raczej nie usłyszy mężczyzna – to koniecznie posłuchaj. O tym, że każdy ma prawo i możliwości, żeby być „architektem” swojego życia i kariery. Nie jest to jednak rozmowa z cyklu „wystarczy, że chcesz, to możesz wszystko”. Dlaczego? bo… Mówimy też o cenie i kosztach naszych wyborów, o ograniczeniach jakie mamy. O tym, że nie zawsze jest łatwo, że często mamy wątpliwości „czy warto?”, że przed każdym skokiem pojawia się strach. Nie zostawiamy Was jednak z „niczym”, bo w tej rozmowie znajdziecie także konkretne sposoby na to, jak znaleźć w sobie odwagę, jak usiąść w fotelu kierowcy swojego życia i kariery. Marta dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą właśnie o tym, jak przejąć stery swojej kariery i nawigować do wyznaczonego przez siebie portu.   Inspirujące lektury, które polecamy Brene Brown: „Dary niedoskonałości”, „Rosnąc w siłę”, „Z wielką odwagą”; Michele Obama: „Becoming. Moja historia”; Sheryl Sandberg: „Opcja B”; Rachel Cusk: „O początkach macierzyństwa”, „Po. O małżeństwie i rozstaniu”. Podcast w formie nagrania audio.  Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio . Najwspanialsze rzeczy dzieją się zawsze po odsłuchaniu wywiadu!  Lato już w pełni, choć w kalendarzu jeszcze na nie czekamy. Upał w najbliższych dniach ma trochę zelżeć, więc zachęcam Cię bardzo do wybrania się na spacer i odsłuchania naszej rozmowy! Dlaczego? Dlatego, że jest ona prawdziwą inspiracją i po jej odsłuchaniu „dzieje się magia”. My z Martą jesteśmy na to najlepszym przykładem. Obie mamy już przykłady wniosków i podjętych działań już po nagraniu tego wywiadu. Znajdziesz w tym wywiadzie bardzo dużo wiedzy i wskazówek do działania.  Jakie zmiany u mnie po rozmowie z Martą? We mnie ta rozmowa,  poruszyła „struny” i zachęciła do zastanowienia się na ile faktycznie realizuję siebie zawodowo. Na ile „siedzę” w swojej strefie komfortu, bo po prostu daje mi to spokojne, komfortowe i dostatnie życie. Na pewno ostatnie kilka lat było dla mnie takim okresem, kiedy potrzebowałam więcej zawodowego spokoju na to, żeby „oswoić się” z nową dla mnie rolą Mamy. Choć nie zaprzestałam pracy zawodowej, to jednak dzieje się ona na o wiele mniejszej prędkości. Nie ma co się okłamywać, że było w ostatnich latach trochę szans za które zwyczajnie podziękowałam. Jestem raczej typem podążającym droga transformacji, niż rewolucji, więc, jeśli mogę nie rozpętywać w jednym czasie zawieruchy na zbyt wielu frontach, to tego nie robię. Junior jednak rośnie, usamodzielnia się (z czego jestem bardzo dumna, bo na tym bardzo mi zależy). Ja powoli oswajam się ze swoim pomysłem na to jaką Mamą chcę być (na pewno odbiega to od stereotypu „Matki Polki”, więc muszę też oswoić się z krytyką i „szakalami”, które tu i ówdzie będą pewnie wypełzać co jakiś czas…) Przede wszystkim jednak widzę i czuję, że zaczyna mi bardzo brakować takiej „akcji” i adrenaliny związanej z bardzo intensywną pracą w biznesie. Brakuje mi wypełnionej po brzegi sali szkoleniowej, pełnej ludzi gotowych do tego, żeby zmienić swoje życie – to zawodowe, biznesowe, i to prywatne. Tęsknię, za takim poczuciem uniesienia, że człowiek na całego realizuje w pracy jakąś swoją większą życiową ideę czy misję. Robi to w czym jest naprawdę dobry i są z tego owoce i że to co robi faktycznie zmienia życie innych ludzi na lepsze. Jestem typem osoby, która z przyjemnością potrafi zatracić się w pracy i wcale nie ma poczucia, że pracuje ciężko. … i wiem, że tak jak w wielu sprawach w życiu – samo się nie zrobi! Trzeba więc będzie na nowo poukładać domowo-rodzinną rzeczywistość i znaleźć więcej przestrzeni na realizowanie mojego „JA” w pracy. Zaczęłam więc po tej rozmowie działać, domykać dotychczasowe tematy zawodowe po to, żeby skupić się na tym w czym jestem dobra – przekazywaniu wiedzy i doświadczeń o tym jak zarabiać w biznesie, a także w życiu – pracując na etacie i robiąc karierę. Chcę też „dźwignię” swoich działań przenieść z pomagania głównie dużym korporacjom, na pomaganie mniejszym czy startującym biznesom oraz osobom pracującym „na etacie” u kogoś. Osobom takim jak Ty i inni czytelnicy mojego bloga. Będzie więcej bezpłatnych materiałów na blogu, ale także pojawią się płatne szkolenia otwarte (on-line i w „realu”)… no i piszę książkę! Także jak widzisz – jedna rozmowa, a tyle decyzji i już podążania w nowym, wytyczonym kierunku. Tą moją refleksją po tej rozmowie chciałam się z Tobą podzielić i za taką osobistą inspirację bardzo Ci Marta dziękuję! A teraz jestem ciekawa: ? Jaką najważniejszą refleksję, inspirację czy lekcje, którą TY wynosisz z tej rozmowy? ?Jakie jedno działanie chcesz podjąć, które sprawi, że będzie więcej Twojego „JA” w Twoje pracy czy życiu? Koniecznie daj nam znać! Obie z Martą bardzo chętnie poczytamy Wasze inspiracje i komentarze! Taki jeden odcinek podcastu to spory nakład czasu, pracy i pieniędzy. To przygotowanie do rozmowy, nagranie jej, składanie (nie robię tego samodzielnie) i ponowne odsłuchiwanie, żeby upewnić się, że wszystko gra, napisanie postu na blog o odcinku. Ta rozmowa jest do tego bardzo wartościowa –  dlatego mam do Ciebie prośbę! Podziel się nią proszę w mediach społecznościowych, albo mailem ze swoimi znajomymi. Pomożesz mi w ten sposób dotrzeć z tym świetnym materiałem do większej ilości odbiorców. A na samo zakończenie jedno „ogłoszenie”. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące rozwoju kariery, odkrywania swoich wartości, celów, pokonywania stereotypów w miejscu pracy, sposobów na zarabianie więcej – koniecznie daj znać w komentarzu, albo napisz do mnie wiadomość. Planuję serię materiałów dla Was właśnie w temacie kariery zawodowej i wynagradzania. Będzie też kilka rozmów z różnymi ekspertami w tych dziedzinach. Jest więc możliwość znalezienia rozwiązań na trapiące Cię problemy, poszukania inspiracji i sposobów na to, jak zawodowo zrobić prawdziwy krok do przodu. „Prawdziwy”, czyli taki który da Ci wewnętrzną, życiową satysfakcję, spełnienie i także pozwoli zarabiać więcej!  Ściskam! Kasia Skąd pobrać Podcast: Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS.  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł Nażyć się pracując, zarabiając i robiąc biznes – ZSR#4 pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Dzięki IKZE możesz jeszcze w tym roku zaoszczędzić na podatkach. O ile IKE opiera się na odroczonej gratyfikacji, to w przypadku założenia IKZE, czyli Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego zapłacisz mniejszy podatek jeszcze w tym roku.  … zostało mało czasu, ale jeśli chcesz zadbać o swoje oszczędności emerytalne, a przy okazji oddać mniej pieniędzy do fiskusa, to warto zainteresować się tym rodzajem konta w tzw. III filarze oszczędności emerytalnych. Limit wpłat na IKZE zmienia się co roku. Warto go go wykorzystać, bo wpłaconą kwotę odpiszesz od dochodu, składając swoje roczne zeznanie PIT. Twój dochód będzie niższy, a więc i podatek, jaki zapłacisz – będzie niższy. Ile możesz zyskać korzystając z IKZE? AKTUALIZACJA:  Limit IKZE w 2020 roku : 6 272,40 PLN Szacowana ulga podatkowa z IKZE w 2019 może wynieść:  Przy opodatkowaniu na zasadach ogólnych 17% – 1066,30 PLN Przy opodatkowaniu na zasadach ogólnych 32% – 2007,16 PLN Przy opodatkowaniu wg skali liniowej 19% – 1191,57 PLN Oczywiście, podobnie jak w przypadku IKE są warunki, które należy spełnić, aby nie zapłacić ponownie pełnego podatku dochodowego, wypłacając pieniądze z IKZE. Jakie?  Tego wszystkiego dowiesz się odsłuchując ten odcinek podcastu, w którym znajdziesz kompendium wiedzy o Indywidualnym Koncie Zabezpieczenia Emerytalnego. Z tego odcinka podcastu o IKZE dowiesz się: Ile zyskujesz podatkowo, korzystając z oszczędzania na emeryturę w ramach IKZE. Ile możesz wpłacać na to konto w ramach limitu rocznego. Jak jest z wypłatami z IKZE, czyli kiedy możesz wypłacić swoje środki. Dla kogo jest Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, kto może otworzyć taki rachunek. Ile kont IKZE możesz posiadać. Czy musisz wpłacać regularnie na rachunek IKZE. Jak wygląda dziedziczenie środków z Twojego rachunku. W co konkretnie możesz inwestować w ramach rachunku IKZE. Jak otworzyć swój rachunek. Czym różni się IKZE od IKE. Linki do artykułów, o których mówię w tym odcinku:  Kobieca emerytura, czyli nędza i brak perspektyw bez własnych oszczędności. Twój profil inwestycyjny, czyli od czego zacząć inwestowanie. Kiedy nie inwestować.  ZSR #2: Oszczędzanie na podatkach dzięki IKE  Podcast w formie nagrania audio.  Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio . Na dziś nie ma transkrypcji tego nagrania. Kiedy będą transkrypcje podcastów? Jak pojawią się potrzebne zasoby – czyli czas na ich zrobienie albo środki finansowe na zlecenie na zewnątrz . Prowadzenie tego bloga i dzielenie się wiedzą bezpłatnie,  już na dziś, pochłania dużo mojego wolnego czasu oraz prywatne pieniądze. Środki finansowe oznaczają albo sprzedaż produktów własnych do Was (i wcześniejsze ich przygotowanie), albo akceptowanie ofert współpracy (które na dziś w 99,99% odrzucam). Skąd pobrać Podcast: Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS. PS. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten odcinek dalej znajomym i pomożesz mi dotrzeć z nim do jeszcze większego grona słuchaczy. Nawet ostatnie dni roku to możliwość założenie IKZE i skorzystanie z ulgi podatkowej przy rozliczaniu PIT! Nie czekaj jednak na ostatnią chwilę, ponieważ liczy się data zaksięgowania środków na koncie IKZE. Działaj, bo dodatkowy bonus w postaci ulgi podatkowej zdecydowanie podnosi rentowność Twoich inwestycji. … a jeśli po wysłuchaniu podcastu masz jakieś pytania dotyczące IKZE lub IKE – daj znać w komentarzu :-). Miłego słuchania!  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł ZSR #3: Optymalizacja podatkowa dzięki IKZE pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Dzięki IKE możesz zaoszczędzić na podatkach. Dziś mam dla Ciebie kompendium wiedzy o tym produkcie, który został stworzony z myślą o oszczędzaniu na emeryturę. Jest elastyczny, a z biegiem czasu może Ci dać całkiem spore korzyści finansowe. Po co oddawać pieniądze fiskusowi, skoro mogą zostawać w Twojej kieszeni? Warto jednak postarać się o systematyczności i wykorzystywać przypadający roczny limit IKE.  … a że końcówka roku już „puka” do drzwi, to pomyśl, czy tych ostatnich dni roku nie wykorzystać na zadbanie o Twoje oszczędności. Jakiś czas temu, przy okazji kolejnych etapów reformy emerytalnej rządzący stworzyli 2 rodzaje kont, które są elementem III filaru oszczędności emerytalnych i pozwalają na skorzystanie z preferencji podatkowych. Jedno z nich to IKE – Indywidualne Konto Emerytalne, drugie to IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Mają one inne zasady działania oraz dają Ci inną elastyczność skorzystania z Twoich pieniędzy wcześniej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zdecydowanie bardziej popularnym kontem wśród Polaków jest IKE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego i to o nim będzie ten odcinek podcastu, a za dzień… może dwa będzie kolejny podcast dotyczący IKZE. Limit wpłat na IKE ustalany jest co roku i wynosi on trzykrotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej. Limit wpłat na IKE w 2020 roku wynosi 15 681 PLN  i warto go wykorzystać, bo kiedy Twoje pieniądze wypracują zyski, a Ty spełnisz warunki wypłaty, to nie zapłacisz podatku od zysków kapitałowych. Jakie są to warunki? … i ile konkretnie możesz zyskać pieniędzy dzięki IKE – wszystkiego tego i innych ważnych rzeczy o IKE dowiesz się z tego odcinka podcastu. Z tego odcinka podcastu o IKE dowiesz się: Czym jest IKE. Jak jest z popularnością IKE i IKZE wśród Polaków. Ile zyskujesz podatkowo, korzystając z takiego oszczędzania na emeryturę. Ile możesz wpłacać na IKE w ramach limitu rocznego. Jak jest z wypłatami , czyli kiedy możesz wypłacić środki. Czym jest wypłata całkowita, a czym częściowa. Dla kogo jest IKE, kto może otworzyć taki rachunek. Ile kont możesz posiadać. Czy musisz wpłacać regularnie na taki rachunek. Czy jeśli IKE posiada Twój mąż albo żona, to czy są to „wasze wspólne pieniądze”. Jak wygląda dziedziczenie środków z Twojego rachunku. W co konkretnie możesz inwestować w ramach rachunku. Jak otworzyć swój rachunek IKE. Linki do artykułów, o których mówię w tym odcinku:  Kobieca emerytura, czyli nędza i brak perspektyw bez własnych oszczędności. Twój profil inwestycyjny, czyli od czego zacząć inwestowanie. Kiedy nie inwestować.  Podcast w formie nagrania audio.  Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio . Na dziś nie ma transkrypcji tego nagrania. Kiedy będą transkrypcje podcastów? Jak pojawią się potrzebne zasoby – czyli czas na ich zrobienie albo środki finansowe na zlecenie na zewnątrz . Prowadzenie tego bloga i dzielenie się wiedzą bezpłatnie,  już na dziś, pochłania dużo mojego wolnego czasu oraz prywatne pieniądze. Środki finansowe oznaczają albo sprzedaż produktów własnych do Was (i wcześniejsze ich przygotowanie), albo akceptowanie ofert współpracy (które na dziś w 99,99% odrzucam). Skąd pobrać Podcast: Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS. PS. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten odcinek dalej znajomym i pomożesz mi dotrzeć z nim do jeszcze większego grona słuchaczy. … a jeśli po wysłuchaniu podcastu masz jakieś pytania dotyczące IKE  – daj znać w komentarzu :-). Miłego słuchania!  Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł ZSR #2: Oszczędzanie na podatkach dzięki IKE pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.

Goethe podobno powiedział, że „cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię”. … i tak jak bardzo zgadzam się z drugim zdaniem tego powiedzenia, to już co do pierwszego mam spore wątpliwości. … A moje nowe blogowe „dziecko”, czyli podcast „Zrób swój ruch” pokazuje, że pewne rzeczy nawet tak wielkim filozofom, jak Goethe się nie śniły. Mogę znacznie więcej, niż mi się wydaje i niż myślę, że potrafię. Ty zresztą też. Nie znam się na „robieniu podcastów”. Nie znam się na „mówieniu do mikrofonu”, nagrywaniu, obróbce dźwięku… ba jak większość ludzi nawet nie lubię nagrania swojego głosu… ale „nałogowo” słucham podcastów, od kiedy zagościł u mnie w kieszeni pierwszy iphone. Słucham ich podczas uprawiania sportu, w zakorkowanej Warszawie, w podróży… a nawet podczas gotowania czy sprzątania. Dla mnie podcasty to jedna z efektywniejszych i łatwo dostępnych form uczenia się, rozwijania, zdobywania wiedzy i inspiracji. Moja droga do podcastu „Zrób swój ruch”.  Zaczynając więc blogowanie, miałam „z tyłu głowy”, że prędzej czy później przyjdzie w końcu czas na mój własny podcast. Wiedziałam, że „powinnam” go zrobić, jeśli chcę jeszcze lepiej trafiać z treściami, jakie mam do przekazania. Wiedziałam, że poza pisaniem jest to forma, która pozwoli na szersze dotarcie z moją „misją” szczególnie do kobiecego grona. My, kobiety głównie poprzez większe obciążenie obowiązkami domowymi mamy mniej czasu na czytanie, bo akurat czytanie wymaga odłożenia wszystkiego innego na później… a dom się sam nie sprzątnie, obiad nie ugotuje, małe dzieci same z przedszkola czy szkoły się nie „odbiorą”… i choć wiele z nas słyszy o  większym angażowaniu się Panów w „zadania domowo-rodzinne”, to rzeczywistość większości z nas jest jednak taka, że to my kobiety dla tych „codzienności” poświęcamy więcej czasu. Czasu, który mogłybyśmy poświęcić na przykład na swój rozwój i zdobywanie nowej wiedzy. Stąd poszerzenie moich form „blogowania” właśnie o podcast miało największy sens. … Tylko jak zacząć, jeśli nie tylko myślę, ale ja wiem, że NIE POTRAFIĘ? Paradoksalnie najlepszym rozwiązaniem okazało się właśnie zaczęcia działania. Zrobienie pierwszego kroku, po to, żeby się dowiedzieć i nauczyć. … i jak najszybsze przetestowanie, spróbowanie w praktyce tego, czego się dowiedziałam. … a potem zrobienie kolejnego kroku i następnego… i kolejnego… nie do końca oglądając się na to, jaka jest jeszcze droga przede mną, aby dotrzeć do „tego” celu. Trochę jak wtedy, kiedy zaczynałam biegać na długie dystanse. Byle dobiec do następnego „krzaka”. Jak zaczęłam i dlaczego był to fatalny pomysł… tym razem… Kiedy zabrałam się za zaplanowanie całego „projektu podcast” od początku do końca, to najzwyczajniej w świecie opadły mi skrzydła i na wiele miesięcy straciłam motywację, żeby zabrać się za realizację. To, jak długą mam do wykonania drogę, ile rzeczy nie wiem, nie umiem i nie potrafię, zwyczajnie mnie przeraziło i sprawiało, że zupełnie nie chciało mi się podejmować tego wysiłku. … Co jakiś czas jednak wracało do mnie, że podcast jako „medium” jest ważne, jeśli chcę szerzej docierać z moim przesłaniem i realnie pomagać Wam w edukacji i rozwoju. Dodatkowo dostawałam sygnały też od Was – moich czytelników, że podcast, nawet w dłuższej formie, jest bardziej „zjadliwy” niż „kobylasty” wpis na blogu. Jest więc to idealna forma na głębsze czy dokładniejsze omówienie różnych tematów. … i te dwa argumenty stały się dla mnie wystarczająco silnym powodem, aby jednak powrócić do realizacji tego projektu. Tym razem jednak wyrzuciłam swój „pełny i idealny plan” do kosza i rozpoczęłam swój bieg od „krzaka do krzaka”. Od jednego zadania, do drugiego, potem trzeciego… i kolejnego…. O czym będzie podcast „Zrób swój ruch” – odcinek pierwszy, czyli starter? … I dziś właśnie nadszedł ten dzień, kiedy chcę Ci oddać do wysłuchania pierwszy odcinek „Zrób Swój Ruch”, czyli mój podcast starter. Ten pierwszy odcinek jest takim bliższym „zapoznaniem się” oraz dowiesz się z niego, o czym będą moje podcasty. Staram się w nim odpowiedzieć na część pytań, jakie dostaję od Was, a które dotyczą mnie – moich przekonań, wartości, doświadczeń zawodowych. … i tu macie racje, nie piszę zbyt dużo na blogu tak „o sobie i swoim życiu”.  Staram się, aby artykuły dawały Wam jak największą wiedzę merytoryczną dotyczącą finansów czy osiągania celów.  Jakoś wydaje mi się, że moje życie jest zupełnie „zwyczajne” i szczególnie dla innych nie ma w nim nic ekscytującego (wierzcie mi, że ja jednak tą „zwyczajność” mojego życia kocham!… może to kwestia wieku ). Prawdą jest jednak, że wiele doświadczeń ukształtowało to moje „zwyczajne życie”, które tak lubię. Ukształtowały one mnie, moje podejście do finansów i pieniędzy, moje przekonania. Nie zawsze było „zwyczajnie różowo”, nie zawsze było tak „bezpiecznie”, nie zawsze było „na moich zasadach”. Za tą „zwyczajnością” stoi jakaś droga i historia… i tą historią i codziennością – tak długo, jak jest ona adekwatna, do tematyki której dotyczy blog, czy tak długo, jak może ona być dla kogoś z Was inspiracją, warto się dzielić. W tym odcinku są też podziękowania dla „Matki i Ojca” mojego blogowania, jest trochę o tym, dlaczego uważam, że szczególnie kobiety potrzebują zadbać o swoje finanse oraz o tym, co będzie w kolejnych podcastach. Do końca roku opublikowane będą jeszcze przynajmniej 2 odcinki podcastu, które będą już mocno merytoryczne. Odcinek drugi będzie o Indywidualnym Koncie Emerytalnym i oszczędnościach podatkowych, jakie możesz zyskać dzięki IKE. Odcinek trzeci będzie o optymalizacji podatkowej z Indywidualnym Kontem Zabezpieczenia  Emerytalnego (IKZE) oraz znajdziesz w nim porównanie IKE i IKZE. Wróćmy jednak  do tego odcinka… Podcast w formie nagrania audio.  Ten odcinek podcastu możesz odsłuchać w formie audio . Z pierwszego odcinka podcastu „Zrób swój ruch” dowiesz się: Jakimi wartościami kieruję się w życiu i jaki mam stosunek do pieniędzy. Czy dostawałam kieszonkowe w domu rodzinnym i jak to ukształtowało moje podejście do pieniędzy. Jaka jest moja życiowa misja oraz co lubię robić w życiu. Jak doświadczenia życiowe i zawodowe pomogły mi budować bezpieczeństwo oraz niezależność finansową i jaki mają wpływ na to, co robię obecnie. Czy myślę, że dobrym pomysłem jest uczenie innych o czymś, w czym nie mamy praktycznych doświadczeń. Skąd pomysł na blog, czy był to istny „grom z jasnego nieba”? … oraz specjalne podziękowania dla „matki i ojca” mojego blogowania ;-). Mówię o tym, po co piszę i prowadzę blog. Co myślę o finansach. Czy finanse są trudne i zadbanie o nie wymaga nieludzkiego wysiłku oraz dyscypliny. Kto powinien w domu dbać o sprawy finansowe. Po co, szczególnie będąc kobietą, potrzebujesz zadbać o swoje finanse. Co będzie w moich podcastach i w czym mogę Ci pomóc, aby zrobić swój ruch i sięgnąć po życie, które pokochasz. Linki do artykułów, o których mówię w tym odcinku:  Materialistka czyli ja!?! Kobieca emerytura, czyli nędza i brak perspektyw bez własnych oszczędności … Na koniec zostawiam jeszcze najlepsze. Pamiętaj, że zawsze! zawsze! zawsze! więcej osiągniesz w zespole, otaczając się ludźmi, którzy dobrze Ci życzą i są w czymś zdecydowanie lepsi niż TY! Ten odcinek i kolejne nie ujrzałyby pewnie światła dziennego jeszcze w tym roku, gdyby nie bezcenna wiedza i pomoc Marcina, który jest „podacastowym ninja” i bardzo fajnym człowiekiem pełnym pasji w życiu. Pasji nie tylko do podcastów . Marcin jest też biegaczem, triathlonistą i maratończykiem, a w sieci znajdziecie go na Ironfactory.pl. Marcin – wielkie dzięki! Za pomoc, motywację i cierpliwość  do moich zmiennych pomysłów . Na dziś tyle. Zapraszam Cię do wysłuchania tego odcinka podcastu! Skąd pobrać Podcast: Podcast jest dostępny dla Ciebie: Na blogu – w specjalnym playerze, który znajdziesz na górze i na samym dole tego wpisu. W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów. W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Adroida i innych modeli telefonów. Android – tu możesz subskrybować mój podcast na Android . poprzez RSS. ps. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten odcinek dalej znajomym i pomożesz mi dotrzeć z nim do jeszcze większego grona słuchaczy. Daj też znać w komentarzu, jeśli masz jakieś pomysły na tematy kolejnych odcinków. Jeśli masz też inne pomysły, które mogą mi pomóc uczynić mój podcast jeszcze lepszym – to też daj znać w komentarzu albo napisz do mnie maila.   Chcesz być na plusie? Zobacz jak mogę Ci pomóc! Odwiedź mój SKLEP i zobacz jakie przygotowałam dla Ciebie szkolenia i  e-booki. Znajdziesz tam także możliwość konsultacji „jeden na jeden ze mną”!  Artykuł ZSR #1: „Zrób Swój Ruch” – podcast starter. pochodzi z serwisu Blog Finanse od Kuchni.